O The Rasmus, wszystkim i niczym :)

do Rovaniemi? : > a co będziesz studiować? to jak już tam będziesz, to muszę Cię odwiedzić : D

ja jadę po prostu na Erasmusa : ) "uczyć się" ; D już w sobotę, co jeszcze do mnie nie dociera! będziemy się tłuc w czwórkę autokarem z Wwy do Tallina, tam przenocujemy, a nazajutrz promem prosto do Helsinek : ) mieszkamy w czymś akademikowo-podobnym ; )

tak, tak do Rovaniemi usmiech

idę dalej w kierunku turystyki. dokładnie jest to Tourism Research usmiech

(magisterskie) mam nadzieję, że mnie przyjmą usmiech

posikałabym się ze szczęścia jeśli by tak było Very Happy

studia w samych Helsinkach? no, no, no usmiech

na University of Helsinki jak mniemam usmiech

baw się dobrze. po bandzie usmiech

Rovaniemi fajniejsze, gdybym miała wybór, to wybrałabym pewnie coś innego niż Helsinki, żeby poznać też inne miasta, ale z tego oczywiście też się bardzo cieszę : )

to powodzenia w takim razie : >

no, ale TY masz 100% pewność, że jedziesz usmiech

a ja nie

ja również Tobie życzę powodzenia usmiech

Ooo, dziewczyny, no to świetnie usmiech

Sachmet, gratuluję, Karo - mam nadzieję, że Ci się uda usmiech

Co do moich studiów - na razie świetnie. To znaczy pod względem personalnym genialnie, pod względem naukowym nie jest źle, ale chyba jutro się okaże, że mam pierwsze kolokwium z mówienia do tyłu... Póki co jakoś sobie mimo wszystko radzę, w sesji tylko jeden egzamin, więc powinno być w porządku usmiech

a ja właściwie nie mam sesji w sesji. tylko 3 egzaminy z fińskiego + jeden. i dwa tygodnie wolnego Very Happy

a na razie sram w gacie bo mam za pięć dni z gramatyki a umiem.. hm.. nic.

sie ma wszystkim Mr. Green

gratuluję Sachmet wyjazdu, super sprawa, na pewno będze niezapomnianie usmiech

Karo, a co z tym Twoim wyjazdem? :>> trzymam kciuki usmiech

w ogóle uśmiałam się z tych Amerykanów ;p w sumie jak byłam teraz we wrzesniu w Holandii to oni nie zadawali takich pytań, ale też nie byli pewni co mamy a co nie, jeden chłopak pytał się czy mamy Macdonaldy ;p chyba się zdzwią, jak przyjadą do nas Wink

(taka wymiana uczelniania, niestety tylko tygodniowa)

Urd, jak personalnie jest dobrze to będzie dobrze Mr. Green

w sumie dobra atmosfera na studiach to podstawa Mr. Green

i tylko jeden egzamin? kurcze, a w letniej jak?

Aku, no no, dawno Cię tu nie było (ogólnie nas tutaj dawno nie było, ale Ciebie to sczczególnie Wink

). czyli fiński studiujesz? :>

ja mam 4 egzaminy, ale może jakoś pójdzie, wybieramy teraz specjalność i musiałam sobie plan studiów napisać, ogólnie bardzo fajnie, zaczęłam gotować zupy, bo zdrowe, szybkie i tanie, na nowym mieszkaniu jest fajnie, bo na weekendy zostaję sama Mr. Green

(znaczy się Marek przychodzi i jest super). a w ogóle to wszystkim pokazuję artykuł, więc i wam pokażę, bo w świecie chodzi plotka o tym, że matematykę się studiuje po to, by zostać nauczycielem, więc w razie okapiny wolnego czasu: [link widoczny dla zalogowanych]

jeszcze tu zajrzę Cool

pozdro 600 i takie tam Cool

Biedro, atmosfera jest niesamowita, kocham moją grupę Very Happy

Co do egzaminów, to w letniej mam trzy, tylko że jeden z nich jest z praktycznej, a on składa się z trzech części, o ile się nie mylę Wink

To będzie pogrom.

A, to widzę, że teraz obie mamy Marków... Mr. Green

W sensie, że przypomniałaś mi teraz o swoim Wink

I artykuł bardzo fajny, aż poszłabym na matmę, gdybym tylko nie była taka głupia Very Happy

a ja nie mam nic, kompletni żadnych egzaminów, tylko jak coś to zaliczenia i to wszystko jeszcze przed sesją.
Najmilsze z tego wszystkiego jest to, że sie rozchorowałam, mam angine, antybiotyki i zwolnienie do 23 stycznia, a do 23 stycznia mam dwa zaliczenia i teraz nie wiem czy się leczyć czy zdawać. Ale chyba będe zdawać, bo od czwartku nie mam gorączki ani nic takiego co by mnie bolało. Dziwna ta moja angina, taka jednodniowa [hahaha]
Czytam na blogu Sachmet o jej perypetiach, ma dziewczyna talent [hahaha]
Okres przed sesją, a wszystkie się na forum rzuciły [hahaha], pamiętam jeszcze ten czas jak ja jako jedyna miała sesje a Wy normalna naukę szkolną, a teraz hohoh, się porobiło usmiech

tak P.S to zaczelam najwczęsniej, a skończe najpózniej, nie bede się tłumaczyć na którym roku jestem [hahaha]

ja w tym semestrze mam 3 egzaminy. tak to, zaliczenia. jestem prze szczęśliwa, że to ostatni rok. nie mogę się końca doczekać.

a potem sruuuuuuuu.... albo w świat albo dalej Krk Laughing

sie poczeka, sie zobaczy Wink

Urd napisał:

A, to widzę, że teraz obie mamy Marków... Mr. Green

W sensie, że przypomniałaś mi teraz o swoim Wink

:>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Ano jest sobie "kolega" Marek z AGH-u, z którym jestem w bardzo dziwnym, nazwijmy to, związku [hahaha] Ale jest niezwykle sympatycznie i na razie mi to odpowiada. Ach, studia, nowy etap w życiu... [hahaha]

Kurde, dziewczyny, weźmy się jakoś skrzyknijmy i spotkajmy! Po sesji czy jak Wam pasuje (bo ja na razie i tak nic nie robię Very Happy

). Wszystkie trzy siedzimy w Krakowie, to aż głupio, że się jeszcze nie widziałyśmy.

ta....fajnie, odrzucił koleżanki spoza (jak błąd to przepraszam)...a może te spoza też by miały ochote przycjechac?? nie pomyślałaś? Razz

spoko, odpowiada mi, ale zdecydowanie po sesji <hahaha> czyli to by był marzec :>>

Mele, już kiedyś chciałyśmy się umawiać i nic z tego nie wyszło, a jakoś nie wydawało mi się, żeby którejś chciało się przyjeżdżać z drugiego końca Polski Wink

Ale to nie znaczy, że nie chcę, żeby przyjeżdżały Wink

Biedro, ołkej. A co na to karo? usmiech

karo nie wie co będzie robiła w marcu

karo, powiedz kiedy możesz sięz nami spotkać, z tego co wiem to ja z Urd jesteśmy trochę bardziej elastyczne, i mślę, że damu radę się dostosować :>>

Wysłany: Pon 0:03, 02 Mar 2009

Mądrze prawi, polać jej Wink

Karo, daj znać koniecznie!

Wysłany: Pon 11:09, 02 Mar 2009

a ja się wczoraj z Free widziałam...no nie ma gdzie łazić tylko do mojej pracy [hahaha]

hmm, chyba mnie dawno nie bylo [hahaha] co u Was slychac? xD

ja sobie w Helsinkach siedze i jest mi generalnie super : ) dzisiaj jest sliczna pogoda, tzn. dosc zimno, ale slonecznie ijak sobie w przerwie miedzy zajeciami siedzialam z kawa na samej gorze schodow Tuomiokirkko, to stwierdzilam, ze to moje ulubione miejsce w Helsinkach... a im cieplej sie bedzie robic, tym wiecej uroku bedzie mialo : )
teraz nam sie zaczyna przerwa swiateczna i jade z 4 innymi osobami (w tym Fin!!) do mökki, czyli drewnianego domku w lesie, niedaleko Jyväskylä : )
potem rzeznia, czyli testy, ale jak przezyje, to caly maj wolny! chcemy ze znajomymi wybrac sie do Laponii... : >

w ogole to zagladajcie czasem na bloga, chociaz ostatnio jakos mniej piszemy - ale piszemy! huilata.blog.pl ; )

Aku, jak sie na finskiej podoba, jaki poziom, ile juz umiecie? : )

Sachmet, ja Waszego bloga staram się czytać w miarę regularnie, więc się w sumie orientuję co i jak, no i nie ukrywam, że aż mnie zazdrość bierze na taką ilość wrażeń : ) Poza tym też miałam ostatnio bardzo miłe doświadczenia z kawą, ale ja siedziałam na Adasiu, pośród wycieczek szkolnych - i to właśnie jest to, co kocham w Krakowie. Tzn. między innymi Wink

Tak ogólnie, to u mnie świetnie, mam co prawda zawirowania w moim dosyć świeżym związku (2 miesiące), ale i tak jest po prostu pięknie : )

I tak zupełnie btw. mam pytanie do Biedro - gdzie w Krakowie można zrobić ognisko? Bo tak właśnie dumamy z moim lubym, że fajnie byłoby gdzieś siąść ze znajomymi przy fajeczce wodnej i tanim winku ([hahaha]), ale nie wiemy gdzie. Może masz jakiś pomysł? : )

o, fajnie, ze czytasz : ) chociaz ostatnio zaniedbalismy go, bo jakos nie bylo czasu... ale naprawimy to ; D
jak tak sobie pomysle, jak to kiedys wszystkie sie tu smucily, ze im w zyciu uczuciowym nie wychodzi, nikt ich nigdy nie zechce, to sie az usmiecham pod nosem ; D fajnie, ze Wam tak wychodzi : )

ja jeszcze tylko miesiac w Finlandii... oby sie wlokl!

Urd napisał:

I tak zupełnie btw. mam pytanie do Biedro - gdzie w Krakowie można zrobić ognisko? Bo tak właśnie dumamy z moim lubym, że fajnie byłoby gdzieś siąść ze znajomymi przy fajeczce wodnej i tanim winku ([hahaha]), ale nie wiemy gdzie. Może masz jakiś pomysł? : )

z ogniskiem to baaardzooo ciezko bedzie, pewnie trzba szukac jakchs wyznaczonych miejsc i zapewne zwykle takie miejsca nie sa dzikie, a tu urok ogniska spada.. ale to tylko domysły. ale jeśli się czegoś dowiesz, to daj znać, sama mam ochotę na ognisko, jednak grill to nie to samo.

a na fajkę wodną to polecam zakrzówek usmiech

sami taką wyprawę planujemy Wink

w ogóle zakrzówek genialna sprawa

a u mnie też w porządku, w tej chwili padam, bo holendrzy są u nas i jestem na nogach non stop Wink

ale fajnie, dziaiaj się wspinaliśmy, w srodę paintball i balon usmiech

a, i mam przejebany semestr, nie będę wnikać w szczegóły, coby nikogo nie zanudzić, ale przedmioty ciężkie.

a tej finlandii to też zazdroszczę, moze nie tyle samej finalndii, bo ja wolę jednak cieplejsze miesjca, ale wyjazdu - super sprawa, szczególnie na studiach językowych.. moja sisotra też jedzie teraz na wakacje do włoch, taki wyjazd połączony z kursem językowym dofinansowany przez uczelnie, fajna sprawa.

ale to i tak nie pzebije ile np. w tej holandii mają różnych takich projektów. wczoraj włąsnie rozmwiałam z Corine, hlenderką z która sie zaprzyjazniłam i ona na wakacje jedzie na miesiąc do papui nowej gwinei (!) uczyć kobiety, które były moelstowane przez meżów obsługi komputera, by miały jakieś szanse na pracę, itp. w ogóle jak rozmawiam z tymi holendrami to mi czasem naprawdę głupio, raz zadałam takie niewinne pytanie, w jakich krajach byli, to wyliczanka była naprawdę imponująca..

rzepraszam za wszelkie błędy, itp, ale naprawdę jestem zmęczona Wink

czas spać ;p jutro ciężki dzień ;0

sachmet napisał:

o, fajnie, ze czytasz : ) chociaz ostatnio zaniedbalismy go, bo jakos nie bylo czasu... ale naprawimy to ; D
jak tak sobie pomysle, jak to kiedys wszystkie sie tu smucily, ze im w zyciu uczuciowym nie wychodzi, nikt ich nigdy nie zechce, to sie az usmiecham pod nosem ; D fajnie, ze Wam tak wychodzi : )

ja jeszcze tylko miesiac w Finlandii... oby sie wlokl!

u mnie tak samo jak było <hahaha> constans <hahaha>

do czasu ; )

ja totalnie nieoczekiwanie kogos poznalam, gdy byl u mojego kolegi w odwiedzinach w Helsinkach na kilka dni i jak na razie znajomosc rozwija sie przez internet, bo dziela nas setki kilometrow, ale juz sie wstepnie umowilismy na czerwiec... troche niesamowite jest to wszystko [hahaha]

Biedro, a Ci Holendrzy to w ramach tej jakiejs wymiany, tak? miedzynarodowe towarzystwo to jest to, ostatnio bylismy w jednym tanim pubie, taka troche mordownia i duzo przedstawicieli nizszego szczebla finskiego spoleczenstwa i imigrantow [hahaha] bylismy z Kurdem, a na miejscu poznalismy Afganow, kolesia z Malawi i Zambijke [hahaha] przy naszym stole bylo uzywanych chyba z 6 jezykow [hahaha]

tia... ale w sumie w horoskopie mam napisane, że przeżyje gorący romans z cudzoziemcem <hahaha>

cudzoziemca mam, i codziennie przezywam, ale czy to można nazwać romansem?! <hahaha>

Biedro, o Zakrzówku już myśleliśmy, bardzo fajna sprawa usmiech

Tam nie można palić ognisk? Trochę kiszka, ale co to dla nas Very Happy

Zobaczymy, jak się czegoś dowiem, to na pewno dam znać.

Karo, no i jak? Masz czas jakoś teraz? A Biedro? Bo fajnie by było w końcu się zobaczyć usmiech

Co do spraw uczuciowych, to u mnie pokomplikowane, ale jest. Więc skoro ja mogę Karo, to i Ty też, nie załamuj się.

Sachmet, fajnieeee. Co do cudzoziemców, to chłopak mojej koleżanki jest Szwedem studiującym w Polsce, przez co też mamy sporo okazji do międzynarodowych kontaktów. Nie powiem, ciekawa sprawa usmiech

Wybaczcie ewentualną lekką nieskładność, ale jestem właśnie po winie Very Happy

z tym spotkaniem to może być teraz ciężko. niezbyt wesołą sytuację mam w domu. za tydzień moja mama m operacje, więc nie jest to dla mnie najlepszy czas na spotkania towarzyskie. nawet nie mam siły, żeby prace licencjacką skończyć pisać.

Cytat:

Co do spraw uczuciowych, to u mnie pokomplikowane, ale jest. Więc skoro ja mogę Karo, to i Ty też, nie załamuj się.

bynajmniej się nie załamuje. mam inne sprawy na głowie Wink

pzdr.

No moje drogie, ja wiem, że to forum już pada od jakiegoś czasu, ale może co nieco o Waszych wakacjach byście napisały? ; ) Ja mogę wspomnieć tylko, że sesja poszła jak z płatka, nawet historia literatury, która przyprawiała mnie o spazmy. Dodać też muszę opowieść o moim egzaminie ustnym, a raczej wieczorze przed. Mianowicie: poznaliśmy wtedy zupełnie przez przypadek dwóch Ukraińców, a jako, że jedna z naszych koleżanek jest Ukrainką, to od razu nawiązaliśmy cieplejsze kontakty ; ) Ja już wtedy z moim byłym lubym (tak tak, nie ma łatwo...) byliśmy po czterech piwach, koledzy postawili wszystkim po tequili, a potem jeszcze po piwie i ostatecznie wracałam do domu o 4.00... O 15.30 egzamin, a mnie łeb nap... hmm... bolał jak cholera. Ale zdałam, i to na 5 (się pochwalić muszę, a co!).

A co do wakacji, to zaliczyłam m.in. Open'era i Slot - z tego pierwszego od razu jechałam na drugi. Nocny pociąg z Gdyni do Wrocławia, potem o 5.50 pociąg do Wołowa, z Wołowa PKS o 7.22 do Lubiąża, a od 11.00 już warsztaty Very Happy

Ale cudnie było, spaliśmy notorycznie w namiocie reggae, były też dubstepy i oczywiście Slotv. Pomijam nieprzyjemny incydent, jakim była "utrata" aparatu i karty bankomatowej oraz pieniędzy w ostatnią noc.
Przedwczoraj natomiast wróciłam z Zakopanego od kolegi ze studiów, u którego gościłyśmy z wyżej wspomnianą koleżanką Ukrainką, a z kolei we czwartek jadę na Mazury do również wyżej wspomnianego byłego na rejs. No i największy hit - KONCERT RADIOHEAD W POZNANIU 25. sierpnia! Nie dociera do mnie, że to tylko dwa tygodnie...
A we wrześniu Ukraina a potem wyjazd uczelniany do Niemiec.

Nie odpocznę...

Piszcie moje drogie, jestem ciekawa jak tam się Was układa : )

no ładnie, wyjazd goni wyjazd usmiech

ja tyle przeżyć nie miałam ;p sesja jedna z cięższych, 8 egzaminów i to wcale niełatwych, ale pierwszy raz mam wrzesień wolny (chociaż miałam chwile wahania, czy czegoś nie przełożyc ;ppp)

lipiec się leniłam ile mogłam usmiech

ogródek, leżak, książka i basen ;p później pojechałam do marka, pokarmiłam trochę królików, popatrzyłam na kaczki, wiecorem piłam mojito z jego rodziną, było sympatycznie usmiech

potem wróciłam do domu, znowu się poobijałam, chciałam się spotkać ze starymi znajmoymi, to się okazało, że nikogo w stalowej nie ma ;p ale nie zrażałam się, bo niedługo czekał mnie wyjazd z moim lubym, najpierw w piątek był wjazd do krakowa na wesele jego kuzyna, w sobote z krakowa pojechaliśmy do warszawy, spędziliśmy tam dwie noce, dzień pomiędzy na zakupach (kupiłam dżinsy w końcu!! po 8 miesiącacg poszukiwania!! są na gumkę, co w moim przypadku, czyli różnicy między biodrami a talią 30 cm sprawdza się znakomicie usmiech

).
w poniedziałek o 9 wsiedliśmy w pociąg, który nas wywiózł do torunia, zwiedziliśmy miasto i o północy znowu wsiedliśmy w pociąg i pojechaliśmy do łeby usmiech

pierwszy raz byłam w łebie i naprawdę warto zobaczyć te wydmy, coś niesamowitego, nie spodziewałam się, że tam tak ładnie.. siedzieliśmy nad morzem, korzystając z życia, pieć dób, po czym wróciliśmy znowu do warszawy, zostaliśmy 3 noce, chciałam więcej, ale mój Piękny musiał jechać, bo miał zabieg wycinannia gradówki oka (swoją drogą nigdy nie lekceważcie jęczmienia na oku ;p) i teraz siedzęw domciu, moja sisotra też wróćiłą to się razem lenimy (no, ona nie do końca, bo się uczy historii włoch). ale w tym tygodniu znowu wskakujemy w rolki i na rower, bo ta głupia dziewucha musiała złapać jakieś przeziębienie, a mi się samej nie chce jeździć ;p

oprócz tego od 3 dni udzielam korepetycji dziewczynie z 1LO, która ma poprawkę z matmy. 30 zł/h prawie codziennie do 26.08, czyli znalazłam sponsora na wyjazd w góry, bo sięwe wrześniu ze znajomymi wybieram. ale trochę jestem w szoku, dzisiaj jej dałam do przerobienia kilka stron operacji na ułamkach, bo to jej sprawia autentycznie problemy :O

ogólnie wszystko super, oprócz faktu, że jutro mam pogrzeb dziadka.. możliwe, że powinnam to napisać na początku, ale prawda jest taka, że nie przeżywam tego jakoś bardzo, oczywiście smutno mi i mam takie chwile zamyślenia, itp, ale z tym dziadkiem nie byłam zżyta. z drugiej strony to pierwszy pogrzeb kogoś bliskiego z rodziny, do tej pory miałam wszystkich dziadków..

w każdym razie żyję i mam się dobrze Wink

oo, wlasnie sobie przed chwila przypomnialam o forum, po dosc dlugim czasie... [hahaha]

fajnie, ze Wam sie rozne wyjazdy w wakacje przytrafily (Slot! no prosze, jakbys sie wybierala za rok, to daj znac wczesniej ; )) , moje nie byly niestety zbyt emocjonujace ; ) ekhm, to znaczy byly, ale w innym tego slowa znaczeniu. to moze zaczne od tego, ze z koncem maja wrocilam z Finlandii (zdazylismy jeszcze odbyc tygodniowa podroz po Laponii, wypozyczonym samochodem po drogach, gdzie latwiej bylo spotkac renifera niz drugie auto, nocujac w lesnych chatach, ktore musielismy wpierw nagrzac, zeby w ogole moc zasnac... - niezapomniane ; )) i spotkalam sie wreszcie z kolega kolegi, ktory wpadl w odwiedziny do Helsinek, a po jego odjezdzie mailowalismy dwa miesiace... Wiecej bylo tego czekania niz zwiazku - trwal tylko miesiac :]. Bylam juz wtedy w Anglii i nie dosc, ze musialam pracowac w jakichs smierdzacych magazynach, to jeszcze to mi sie zwalilo na glowe... Ale jakos to bylo, choc Anglii mam juz teraz SERDECZNIE DOSC, moze nie tylko z powodu oglupiajacej pracy, ale i tego sercowego rozczarowania ;P Ktore dalej pobolewa... Od ponad tygodnia jestem w Tomaszowie, w miniony weekend odwiedzilam kolezanke w Katowicach, a tak to nie robie niiiic, czekam na rok akademicki, moze on mnie jakos rozbudzi, bo jak nie, to juz nie wiem... ; )

ojej, ojej, ojej...
Jest ktoś tu??

Ja jeszcze czasem zaglądam ; ) Sesja mi się wczoraj zaczęła, ale i tak przeżyłam już najorsze zaliczenia (m.in. nasz ukochany staro-cerkiewno-słowiański Very Happy

), więc z poważniejszych rzeczy czeka mnie tylko egzamin z historii, którego jakoś się nie boję ze względu na moją miłość do tegoż przedmiotu.

No a tak ogólnie, to sama jestem i już mi z tym przestaje być dobrze, więc stwierdziłam, że Wam się pożalę ; ) Mele, tak swoją drogą, to ja się ok. 15. lutego pewnie do Free wybieram, więc khem khem... Jak reflektujesz, to ja będę ; )

A z Biedro i Karo się dalej nie widziałam [hahaha]

Piszcie co u Was!

oo, jakieś posty, nie wierzę!
ja już po sesji dobry tydzień, egzamin miałam jeden, ale za to kolos - grama opisowa z dwóch lat, ustnie.. na 4 Wink

a teraz w domu siedzę, ale w środę jadę do koleżanki do Krakowa (zaproponowałabym spotkanie, ale chyba trochę mało czasu będzie, z koleżanką też się chcę nagadać ; )), a w piątek do Poznania, bo za tydzień zajęcia. Poza tym to uczę fińskiego 2 dziewczyny, trochę sobie w ten sposób dorabiam, a teraz mam też uczyć jednego chłopaka fińskiego przez skype'a w zamian za norweski : )
też sama jestem i też się żalę ; ) Urd, wspieram ; )

kurcze ja nawet już swojego loginu zapomniałam, ale hasło cały czas pamiętam...
no Urd jak było u Free? Razz

sobie przypomniałam, ze coś miałam zrobić...
i znowu pisze
ojej, ojej jest tu kto? usmiech

ja się wam nie żale, ja jestem wieczny student, wiec nic co się zwie sesja itp itd nie jest mi obce.

ej, nie wiem, czy wiecie, ale 6 maja The Rasmus grają ZA DARMOCHĘ w Lublinie, co prawda już fanką nie jestem i bardzo rzadko sobie coś włączę, ale planuję się tam pojawić, zwłaszcza że planowałam w tych okolicach czasowych wybrać się do domu - a Lublin mam dokładnie po drodze i trochę znajomych tam, żeby przenocować Wink

czy któraś z Was też może będzie? : >

Mele, nie byłam jednak u Free, niestety. Ale jeśli tylko się nadarzy okazja, to napiszę ; )

Sachmet, nie wybieram się choćby z tego względu, że będę wtedy w Nowosybirsku : D Ale na Slot jadę znowu, może Ty też się wybierasz?

W Nowosybirsku?? jak to? ; )

Na Slot fajnie by było, ale raczej nie, jadę do pracy do Finlandii, najprawdopodobniej od początku lipca, więc nie da rady : )

Nasza babeczka z fonetyki ma jakąś znajomą na uniwersytecie w Nowosybirsku i sobie wymyśliły konferencję na temat kina polskiego i rosyjskiego, więc mamy oficjalny wyjazd z UJ tam : D Tzn. w tym momencie to nie wiadomo co z tego wyjdzie, bo wystąpił problem z wizami - babeczka miała iść i złożyć wnioski w tamten poniedziałek, ale okazało się, że są nowe. Wypełniliśmy je, ona poszła we środę, w konsulacie coś się zepsuło i nie mogli przyjąć, a w piątek już był zamknięty ze względu na uroczystości (przyjmują tylko w pon., śr. i pt.). Więc idzie znowu w poniedziałek, a mamy jechać we środę, więc nie wiem jak oni nam mają wizy wyrobić w dwa dni : /

Szkoda, że Cię nie będzie na Slotcie, ale może jeszcze kiedyś się uda, mam wrażenie, że będę teraz jeździć co roku ; )

to ile trwa ta konferencja? O_O ale Wam fajnie, u nas z innych skandynawskich kierunków też o ile się orientuję czasem jeżdżą na takowe, a nam nikt nigdy nic takiego nie zorganizował : (ale czasem pojawi się jakiś fiński poeta czy naukowiec z wykładem, więc nie jest tak źle ; )
na Slot już wiem na pewno, że nie pojadę, bo od 1 lipca będę pracować w fińskiej restauracji na wschodzie Finlandii : ) teraz jeszcze załatwiam wyjazd na przyszły semestr, żeby zbierać materiały do magisterki, ale nie wiadomo, czy się uda..

Sama konferencja trwała 2 dni : D Było bosko, ale jeszcze nie mam siły tego opisywać, może później się zmuszę. A mój Slot też stanął pod znakiem zapytania...

ktoś się wybiera na Muse na coke live? Very Happy

Myślałam o tym, ale nie mam za bardzo pieniędzy, a nie kocham już Muse tak jak kiedyś Wink

Już wolę Selectora chyba. A Ty, Biedro, idziesz? usmiech

u mnie wciąż Muse jest numerem jeden i bardzo chciałabym pójść, tym bardziej, że i tak będę w wakacje w krakowie. ale mam trochę niedostatek fanów wśród znajomych Wink

dwie koleżanki się wahają, mam nadzieję, że któraś się zdecyduje, bo samej to tak łyso trochę usmiech

selector, hmm, pzyznam się, że pierwsze słyszę, muszę sprawdzić ;D

Selector w sensie festiwal : ) Ja zobaczę jak będzie z gotówką w sierpniu (bo to sierpień, tak?) i być może się zdecyduję - wtedy na pewno dam znać Wink

Koncertowe wakacje będą - Slot, Off Festival, Beirut... Przez to ostatnie niemal sikam ze szczęścia: D

Dołączył: 24 Lip 2014 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów

festiwale są miłe

Dołączył: 28 Sie 2014 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów

zależy jakie