O The Rasmus, wszystkim i niczym :)

najpierw kolega siostry-15 lat

teraz Arkadiusz Gołaś 24 lata

Cytat:

Reprezentant Polski w siatkówce Arkadiusz Gołaś zginął w wypadku samochodowym na autostradzie A2 w Griffen koło Klagenfurtu.

onet.pl

to już wiem dlaczego URD ma taki opis na gg

[']

i to wszystko na drodze Sad

Nie mogę uwierzyć. A jeszcze niedawno się śmiałam, że w jego przypadku brak polskich znaków na koszulce jest szczególnie dotkliwy...

Symbolicznie... [']

Dołączył: 13 Wrz 2005 Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów

[*]

Gość

smutno..

tak.. choć , gdybyś nie napisała, kto to, to średnio bym kojarzyła

Gość

ja też. a widzę, że był znany i lubiany. widać moja wiedza ogólna jest niewystarczająca. trzeba nad tym popracować.

ja go trochę kojarzę, bo kiedyś mi się zdarzyło obejrzeć parę meczy.

ja wogole nie kojarze, ale przykro i tak i tak

A ja właśnie dobrze kojarzyłam, bo się trochę interesuję siatkówką. To był cios. Nienawidzę sytuacji, w których młody, zdrowy człowiek ginie bez sensu.

Kilkunastu uczniów spłonęło w autokarze na trasie Warszawa-Białystok
wp.pl / Radio Białystok / PAP / IAR 07:40 (aktualizowane 1 minutę temu)

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej nr 8 między Białymstokiem a Warszawą. W okolicach Jeżewa Starego zderzyło się pięć samochodów, autokar i dwa tiry. Autobus stanął w płomieniach. W wypadku zginęło co najmniej 13 osób, a 28 zostało rannych - poinformowało Wirtualną Polskę Radio Białystok.

11 śmiertelnych ofiar to pasażerowie autobusu. Autokarem jechała na pielgrzymkę do Częstochowy młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego i Liceum Elektrycznego w Białymstoku - dowiedziało się Radio Białystok. Zginęło co najmniej jedenaście osób - poinformował rzecznik prasowy podlaskiej policji nadkom. Jacek Dobrzyński. Straż pożarna podała, że jest trzynaście ofiar. Rannych przewieziono do szpitali w Białymstoku i Zambrowie.

Do wypadku doszło przed godz. 7. Według Dobrzyńskiego w autokarze było 57 osób.

Całkowicie zablokowany jest odcinek drogi między Jeżewem i Mężeninem. Policja zorganizowała objazdy w Mężeninie. Kierowcy muszą kierować się w kierunku Łomży w Mężeninie i skręcić na Wysokie Mazowieckie.

Pod szkołami, z których wyjechała pielgrzymka, i pod kościołem Św. Rocha w Białymstoku zbierają się uczniowie, aby wspólnie modlić się za ofiary karambolu. W I LO odwołano lekcje. Jak podaje Radio Białystok, na Jasnej Górze zostanie odprawiona specjalna msza w intencji ofiar. O godz. 18 odbędzie się również specjalna msza w białostockim kościele Św. Rocha.

Na południe zapowiadana jest konferencja prezydenta Białegostoku, na której prezydent ogłosi trzydniową żałobę w mieście.

jechali na pilegrzymke

['] [']

omg, a ja wczoraj jechałam na wycieczkę ze szkoły autokarem..

Gość

ja się zawsze panicznie boję dłuższych tras..

miałam jechać z kalsą po,wt,środa na wycieczkę, ale nam odwołali

oglądałam dziś relacje w tvn24

['][']

Dołączył: 13 Wrz 2005 Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów

['] ...

[*]

Cytat:

Otylia Jędrzejczak ranna w wypadku

Pływaczka miała wypadek samochodowy i jest w szpitalu, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Brat Otylii zginął na miejscu.

Pojazd, którym zawodniczka podróżowała z bratem, uderzył w drzewo niedaleko Płońska na drodze nr 62. Zawodniczka trafiła do szpitala wojewódzkiego w Płocku.

Jędrzejczak przeszła już badania tomograficzne. Czekają ją jeszcze badania USG. Według nieoficjalnych informacji, uzyskanych od lekarzy, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, sportsmenka jest jednak w szoku powypadkowym. W sobotę wieczorem Otylia Jędrzejczak została przewieziona z izby przyjęć płockiego Szpitala Wojewódzkiego na oddział chirurgii tej placówki.

- Otylia jest przytomna i rozmawia. Przeprowadzono konsultację neurochirurgiczną i ortopedyczną. Sportsmenka poddawana będzie kolejnym szczegółowym badaniom - powiedział ordynator oddziału chirurgii Szpitala Wojewódzkiego w Płocku Włodzimierz Nowatorski.

Przyznał, iż nie wiadomo obecnie, jak długo będzie musiała przebywać w szpitalu Otylia Jędrzejczak. Nie wykluczył, że może to być co najmniej kilka dni. Na pytanie, czy Otylia Jędrzejczak wróci do uprawiania sportu, ordynator odpowiedział: "oczywiście tak".

Nowatorski zaznaczył, że Otylia prawdopodobnie będzie musiała przejść rehabilitację, nie powiedział jednak, jak długo może ona potrwać.

Według RMF FM, do wypadku doszło w momencie gdy Otylia, która prowadziła pojazd, wyprzedzała ciąg samochodów. Nagle na przeciwległym pasie ruchu pojawił się inny pojazd. Pływaczka, by uniknąć zderzenia, zjechała do rowu. Po przejechaniu kilku metrów jej samochód uderzył w drzewo.

- O godz. 17.30 w miejscowości Miączyn, na drodze krajowej nr 62, samochód marki Chrysler prowadzony przez Jędrzejczak, z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał na lewy pas jezdni i uderzył w drzewo - poinformował oficer dyżurny komendy powiatowej policji w Płońsku.

Jak poinformował reporter RMF FM Paweł Świąder, który był na miejscu zdarzenia, duże, terenowe auto, którym jechała Otylia zostało zmasakrowane. Przednia szyba i słupki znajdują się praktycznie w miejscu kierowcy i pasażera. W momencie, gdy doszło do wypadku, droga była sucha. Polska pływaczka o własnych siłach wydostała się z roztrzaskanego samochodu.

Jędrzejczak najprawdopodobniej wracała do Warszawy ze zgrupowania kadry narodowej, które odbywało się w Wałczu. Był to obóz otwierający nowy sezon. Najbliższe plany sportowe Otylii były bardzo konkretne, ponieważ już za tydzień w stolicy odbędą się zawody pływackie z cyklu Grand Prix.

Na miejscu zginął brat pływaczki - Szymon. W tym roku zdał maturę i dostał się na AWF. Był również pływakiem.

- Otylia jest bardzo uczuciową osobą. Dla każdego byłby to szok, ale ona jest szczególnie krucha, dlatego też pojechała do niej psycholog, która się nią zajmowała i z którą ma bardzo dobry kontakt. - powiedział radiu RMF Krzysztof Usielski, prezes Polskiego Związku Pływackiego.

czy tylko ja mam wrażenie, że ostatnio dzieje się coś dziwnego?

Gość

właśnie czytam o tym na onecie..

nieeeeeeeee

ja też takie mam, w przeciagu 2 tygodni było troche glosno o wypadkach

1. znajomy siostry Lauri
2. Arkadiusz Gołaś
3. sportoweic z gdańska
4. jeden z kandydatów na prezydenta, czy tam premiera, wraz z żona
5. licealiści z bydgoszczy
6. brat Otylii

w sumie 14 dni a tu 18 ofiar.

strach myśleć, co dalej.

O 3. i 4. nie słyszałam. Cholera.

Gość

a ja sie od zawsze zastanwiałam po co sadzone są drzewa wdłzuż ulic, skoro ciągle ktoś się na nich zabija Neutral

Jak nie o drzewo, to o coś innego...

Gość

o co? gdyby tam nie było drzew to brat Otylii żyłby.

z drugiej strony zastanaiwam się czy jakby ich nie było to czy kierowy nie czuliby się pewniej na drodze i nie jechalibyszybicej... no i drzewa dają cień, więc się asfalt nie stopi i pochłaniają hałas, ale np. w Szwecji wszytkie przydrożne są wycinane.

zresztą i tak na to nie mam wpływu.. co się będę zastanaiwać

brat Otylii by żył, gdyby jechal wolniej

ja wole jechać jak są dzrewa, bo i wtedy lepiej, tak jak biedro powiedzialaś daja cień, a jak ktoś jeżdzi i jeździ to ten cień mu się przydaje, i jest gdzie się schować jak ci się siku chce

Gość

no owszem, 180 km/h jechała, a miała tylko rok prawo jazdy Neutral

no comments Neutral

o kur...

bedzie oskarżona o zabójstwo --> przynajmniej mi sie tak zdaje

choć... wkoncu to Otylia

raczej o nieumyslne spowodowanie śmierci

ale nie jest jasnowidzem, więc nie mogła przewidziec co się stanie...

zresztą NIKT nie jest

Nie mogła przewidzieć, ale mogła się domyślać. Bez przesady, 180 km/h i w dodatku wyprzedza kolumnę czterech samochodów Neutral

Rok miała prawo jazdy. To "trochę" głupie i nieodpowiedzialne, nie? Jestem strasznie przewrażliwiona na punkcie szybkości i dostosowywania jej do warunków, po moim wypadku... Jak sobie pomyślę, co mogłoby się stać, gdyby wtedy za tamtym zakrętem wyjechał nam jakiś samochód...

może nie do końca zgodne z tematem, bo w końcu natura, a nie wypadek..

Cytat:

Marek Perepeczko nie żyje

Znany polski aktor teatralny i filmowy Marek Perepeczko, odtwórca słynnej roli Janosika, zmarł w Częstochowie. Miał 63 lata.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń lekarzy, aktor zmarł z przyczyn naturalnych.

(interia.pl)

[']

mój aktor Sad

(((((

Dołączył: 13 Wrz 2005 Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów

[^]

Gość

eh

nie znam, ale [']

[']
za ludzi w Katowicach

['][']['][']['][']['][']

dowiedziałam się dzisiaj godzinę przed poprawinami. zwalona impreza.

no ale [']

w polsce tej zimy zmarlo z zimna ponad 160 osob i nikt nie ustanowil zaloby narodowej. umrze wiecej i nadal nikt nie ustanowi.

to taki offtop.

przyznaje racje.
a mozna bylo zapobiec..

taa, ale przeciez lepiej jest wybudowac druga linie metra niz zapobiegac zamarzaniu ludzi na ulicach.

kwa,kwa,kurwa mac.

66 osób...

Kurwa, bo oczywiście BARDZO TRUDNO było odśnieżyć głupi dach.

1 nie kleniemy, cho takie coś sie stalo
2 a kto mógł wiedziec
3 tak jak mówi facet w pod napieciem ta zima jest szczególna...
najlepiej zabic tego faceta ktory to budował

1. bez przesady, jedno słowo, w dodatku chyba normalnie go nie nadużywam?
2. ooo, zdecydowanie MÓGŁ wiedzieć - wystarczyło popatrzeć na park wodny 14. lutego ub.r. w Rosji, na pływalnię 5. grudnia również w Rosji, na lodowisko w Bawarii 2. stycznia...

2-qrd,zdadam sie

aku-no ok,zmienszmy tą liczbe ze 160 do okolo..90(?) bo sporo ludzi na wlasne zyczenie...alkoholizm,albo nie chcieli isc do schronisk..

a tak btw-gdzies ogladalam dzis w tv,ze wlasciciel czy ktos mowil ze tam nei bylo prawie sniegu na dachu,pokazali mu zdjecai tuz przed wypadkiem,i zamilkl

właśnie dlatego że ta zima jest szczególna powinni jakoś szczególnie się do niej przygotować. czy to tak TRUDNO poodgarniać śnieg? czy to tak TRUDNO zwiekszyc patrole ktore by zgarnialy ludzi do schronisk? bo LATWIEJ uznac to ze ludzie pozamarzali za samobojstwo, tak? 'alkoholik, ah, no na wlasne zyczenie, bo upil sie i zostal, nie przyszedl..' alkoholik nie jest wielu rzeczy swiadom...

no ok,ale nie wszyscy CHCA isc do tych schronisk,a policja mimo wszystko zajmuje sie,chodzi,sprawdza,namawia...

Zgadzam się z Free, wiele osób na własne życzenie nie zgadza się na pobyt w schronisku. Oczywiście, nie wszyscy. Ale tacy też się zdarzają.

ta, ja widzialam jak oni namawiali.

policjant: chuchnij pan.
mezczyzna: *chucha*
policjant: pijany pan jesteś, nici ze schroniska, do widzenia.

zajebiscie, prawda? autentyk. WARSZAWA na dodatek. i tak bylo w 50% przypadków, w dalszych 20% policji NIE BYLO bo siedziala na komisariatach albo w radiowozach STOJACYCH W MIEJSCU.

hmm..ok,racja