O The Rasmus, wszystkim i niczym :)

nieeee....to Ty walnełaś 255 usmiech

chora jezdem Sad

hm [hahaha] zdaje się, że chodzi o Twój wiek, Mele, choć ja też na początku nie zajarzyłam [hahaha]

przyjechałam wczoraj do domu, co to była za koszmarna podróż... [hahaha] pociągiem do Lublina spoko, ale potem polowałam na jakiś bus/autobus do Tomaszowa, szczęśliwie zabrałam się autobusem, ale był tak zapchany ludźmi... połowa musiała stać, od samego końca do samych drzwi na przedzie stali ludzie, z walizami oczywiście, a jakby tego było mało, to przyszło mi stać koło 4 pijanych kolesi - 2 młodych i 2 starych, wszyscy chamscy i głośni, ci młodzi zaczęli zaczepiać jakieś dwie dziewczyny w durnowaty sposób, potem chyba trochę zaczęli trzeźwieć i już byli znośni, ale ci starzy PILI WÓDKĘ W AUTOBUSIE, zaczepiali ludzi dookoła, w tym mnie, np. "czy chce pani mu usiąść na kolanach?", w połowie odpowiadałam, w połowie milczałam, żeby się nie wdawać w dyskusje, jedna babka się w końcu wkurzyła, zaczęła zwracać im uwagę, a jeden koleś zaczął szarpać tego bardziej chamskiego [hahaha] na jednym przystanku ten bardziej chamski zapalił papierosa jeszcze w autobusie, ale zaraz jeden pasażer mu go wyrwał i wyrzucił za okno [hahaha] potem się już trochę rozluźniło i uspokoiło, ale w pewnym momencie to myślałam, że szału dostanę.. [hahaha]

Cytat:

06. Mozesz samodzielnie otworzyc kazdy sloik.

jasne [hahaha] x 9999999999999999
niedawno to ja otworzyłam mojemu współlokatorowi słoik, bo sam nie potrafił [hahaha] x 99999

ano o wiek ;p

tez mam takie szczescie ze sie jakis zul do mnie przyczepi zawsze <hahaha> albo jak w autobusi wszyscy siedza sobie pojedynczo i ktos wsiadzie to siada obok mnie, grr <hahaha> ale ostatnio po prostu udaje ze spie <hahaha>

ja jestem w domu od piatku ;p lenie sie jak choera, nie to zebym pon/wt/sr nie miala zajec, po prostu olałam <hahaha>

a, i zamówiłam sobie pałeczki na allegro i dzisiaj sie bede uczyć nimi jeść <hahaha>

Ja nie byłam w stanie nauczyć się jeść pałeczkami, niepełnosprytna jestem [hahaha]

Też mi się zdarzają takie rzeczy, szczególnie w autobusach komunikacji miejskiej, a że jeżdżę nią codziennie przynajmniej dwa razy, to... [hahaha] Wrrrr [hahaha]

A propos otwierania słoików, to Krystian zdradził mi, że jest Domowym Mistrzem Otwierania Słoików [hahaha] x99999999

o mój wiek? nie domyśliłabym się tego...każde studia spaczają rozum [hahaha]
chociaż by tu...matematyczne [hahaha]

a ja moge jesc zamiast pałeczkami, to paznokciami[hahaha]bo i to długie i to długie...dlatego mi gdzie nie gdzie niepotrzebne literki wskakuja [hahaha]

no! to stereotyp, że faceci są w tym lepsi [hahaha]

ja też miałam dzisiaj zajęcia.. a wczoraj się jeszcze z jednych urwałam, żeby spokojnie zdążyć na pociąg, ekhu [hahaha]

ja kiedyś trochę umiałam jeść pałeczkami! [hahaha]

karo napisał:

chora jezdem Sad

jeszcze? ja w tym czasie co Ty raz jesteś chora to byłam już 3 razy zdrowa i chora [hahaha]

bo mam grypę [hahaha] a z tego się nie zdrowieje tak hop siup [hahaha]

ja bym wyzdrowiała [hahaha]

ty to ty, ja to ja [hahaha]

mele napisał:

o mój wiek? nie domyśliłabym się tego...każde studia spaczają rozum [hahaha]

co prawda to prawda <hahaha>

Cytat:

chociaż by tu...matematyczne [hahaha]

te szczególnie <hahaha>

Karo, wyzdrowiejesz, teraz to pół krakowa chora <hahaha> sama byłam dwa tygodnie temu, katar okropny, zdziwiłam się trochę, jak w sobotę rano kupiłam sobie zadowolona pudełeczko chustweczek 100 sztuk, a wieczorem wyciągnęłam ostatnią.. <hahaha>

co do pałeczek, podoba mi się Mr. Green

jadłam nimi dzisiaj sałatkę, zajęło mi dwa albo i trzy razy więcej czasu niż widelcem, ale to akurat spoko, tylko czasem się człowiek denerwuje, jak między pałeczkami zostaje tylko groszek <hahaha> x 9999999 ale będę jadła wszystko co tylko się da jeść <hahaha>

no ja mam nadzieję, ze do poniedziałku będe zdrowa.

ale faktycznie chyba jakiś wirus panuje. moja mama 3 tygodnie (!!!) była chora. na antybiotykach cały czas. w sumie do tej pory nie wyzdrowiała. moj tata to samo - kaszle, siostra - katar. ale w tej chwili to mnie chyba tak mocniej rozłozyło niż ich. ja juz się w poniedziałek źle czułam na zajęciach. sądziłam jednak, że jak wezme gripeks czy coś to trochę przejdzie. tja...jasne...od wtorku siedze w domu. mało sobie płuc nie wypluje. a mięsnie brzucha jak mnie bolą [hahaha]

Przede wszystkim jeśli na antybiotykach, to nie wirus [hahaha]

Ja nie choruję (żebym w złą godzinę nie powiedziała xD), ale mój luby niestety tak. I prawdopodobnie wszystko przez tę pieprzoną chlamydię. No ale nic.

Fajny dzień dziś.

fajny?

ja też niby nie choruję, choć jakiś lekki kaszel jakby się czasami odzywał.. ale ja ogólnie raczej odporna jestem ; )

A niefajny? Ja bardzo lubię Wszystkich Świętych i ten klimat. A do tego piękna pogoda dziś była.

tak to wcześniej napisałaś, że nie wiedziałam, czy to miało być na serio ; )
dla mnie fajny i miły, pogoda była śliczna, szkoda, że potem się zepsuła.

Cytat:

Przede wszystkim jeśli na antybiotykach, to nie wirus [hahaha]

jestem na antybiotykach dlatego, iż moja mama je brała. i zostały. a mnie nic innego jak narazie nie pomaga :]

Nie widzę związku pomiędzy Twoją "odpowiedzią", a moim tekstem [hahaha]

w tej chwili to ja Ciebie nie rozumiem o.O looooooooool

karo napisał:

Cytat:

Przede wszystkim jeśli na antybiotykach, to nie wirus [hahaha]

jestem na antybiotykach dlatego, iż moja mama je brała. i zostały. a mnie nic innego jak narazie nie pomaga :]

Nie widzę związku.

Urd napisał:

A niefajny? Ja bardzo lubię Wszystkich Świętych i ten klimat. A do tego piękna pogoda dziś była.

ja też...ale dzisiaj wyjątkowo dużo czasu na cmentarzu spędziłam...zawsze to był grub, dziadka, księdza i wujka, ale teraz się o 3 groby wiecej zrobiło i 3 razy więcej szukania...z moja mama pójśc na cmentrarz...oj się naszukasz. Sasiada pochowaliśmy tydzień temu, a moi rodzice nie wiedzieli gdzie go szukac.

I oczywiscie pojechało się do babc. I u jednej z nich mój tato...zemdlał [hahaha]...siedzi na stołku, rozmawia z nami i nagle leci pod karoryfer [hahaha] bo krzesełko się rozjechało...a mój tato "nic mi nie jest, nic mi nie jest" myślałam, że się ze śmiechu posikam [hahaha]

niby ten dzień ma byc smutny, ale on jest przeuroczy usmiech

Nigdzie nie jest powiedziane, że ma być smutny. Może być okazją do jakiejś refleksji, ale z założenia nie mamy w nim płakać, przynajmniej ja to tak czuję xD

Acha, no i "grób" i "kaloryfer" ; )

oj wiedziałam ze z tym grobem coś nie tak, ale ja mam teraz inna klawiature...stara i pisanie mi zajmuje dosc sporo czasu, bo zanim sie wcisnie literka to trzeba nakombinowac [hahaha]..nawet "ci" nie mam.
a z tym drugim...czyli eraz kaloryferem, to ja mam problem z wypowiedzeniem, wiec tu sie nie ma czemu dziwic.

ja sie dzisiaj popłakałam i to ze śmiechu jak mój tato wołał "nic mi nie jest, nic mi nie jest" [hahaha] a ciocia przy okazji mówi "sławek zemdlał...nie, nie zemdlał, ma oczy otwarte"

Urd napisał:

karo napisał:

Cytat:

Przede wszystkim jeśli na antybiotykach, to nie wirus [hahaha]

jestem na antybiotykach dlatego, iż moja mama je brała. i zostały. a mnie nic innego jak narazie nie pomaga :]

Nie widzę związku.

łotever.

robiłam zimowe porządki [hahaha] przy butelce wódki...FINLANDII [hahaha]
zapraszam na Klub Into [hahaha] znaczy się do [hahaha]

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr. Green

[hahaha] [hahaha]...ja już to widzę jak on zakręca [hahaha], jak te 2 przegubowe mają problemy, to dopiero co on będzie miał za problem [hahaha]

może u WAS w Gdańsku u NAS nie xP

tak jechałam dzisiaj autobusem i sobie myślałam, jak to u was tak nie jest a u nas tak jest. Przecież ten autobus też musi zakręcać. Np. jak ja jade samochodem i z naprzeciwka jedzie nowy autobus [przepraszam widzę ze bedzie wyjeżdzać z zakrętu] to ja sie musze zatrzymać, i to 10 metrów od niego, a następnie patrzeć czy mnie czasem jeszcze nie uderzy, bo one mają taki głupi skręt...a jak będę w krakowie to będe miała 24 metry strachu przed oczami [hahaha]...no wcale, a wcale mi sie taki autobus nie podoba, pod wzgledem jazdy obok niego, czy naprzeciwko....własnie o tym myślałam dzisiaj całą drogę na uczelnie, nawet się tak zamyśliłam, że bym swój przystanek przegapiła [hahaha]
a teraz sobie pomyslałam, czy my mamy takie długie przystanki [hahaha]

i co to za pochwały na forum...czy "fora.pl" się unowocześniają?...no to kto chcę ode mnie pochwałę? [hahaha]

bez kitu, musze sie tym przejechac, chocby jezdzil w przeciwna strone niz do mnie Laughing

p.s. debilny śnieg :/ od poczatku roku cyhodze na uczelnie na nogach i mi to bardzo odpowiada, jak tak dalej pojdzie to bede musiala sie wykosztowac na bilet :/ i zostane pozbawiona spacerów

a karo z pogody skorzystala i poszła z kotem na spacer...w ramah rozpacz że się nie ma psa [haaha]
kupie Ci [hahaha]

osz ty [hahaha]

nie w ramach rozpaczy moja droga tylko ja ze swoją kotką wychodzę na spacery. ona to uwielbia.

ej. widzicie tą jakąś nową opcje na forum pod każdym postem? o.O

EDIT:

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr. Green

Widzimy tę opcję i nic ciul nie wiemy po co to [hahaha] Przynajmniej ja [hahaha]

Autobus kosmiczny z opisu. A ja za tydzień jadę do Krakowa ; )

Cytat:

A ja za tydzień jadę do Krakowa ; )

a już wiesz w konkretnie jakich dniach będziesz? ;>

Konkretnie w następną sobotę : )

bo to sachmet musi właczyć...a mele skacze do tematu, moja dupa i....

Dołączył: 13 Wrz 2005 Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów

hm.. to pochwalanie postów to chyba zbędny bajer.

Wink

no kogo to moje piękne oczy widzą! gdzieś Ty się podziewała tyle czasu, hę? Laughing

tłumacz się teraz Laughing

no jak to kogo...Shadow [hahaha]

szukam sobie oznaczeń czarnego stanika...bo tak słyszłam że jak sie ma czarny stanik na sobie to sie ma ochote <hahaha> no i wpadłam tak na kolory...no i czytam te co ja lubie...a wiec

zółty ->
* Może wskazywać na kłopoty z przewodem pokarmowym --- jakby wiedzieli, że mam [hahaha]
* W miłości jesteś niezdecydowana, zazdrosna i nieśmiała. --- tak, tak tak [hahaha]
* Jednym z twoich celów jest należeć do znanych elit i najlepszego towarzystwa. --- i to jest w 100% prawdą...tylko, że ja własnie jestem 'panią' swojej elity [hahaha]

zielony ->
* Osoba, która lubi kolor zielony jest łatwa w pożyciu, jest towarzyska, nie lubi skandali. -- łatwa w pożyciu, dziwnie, ale zarazem fajnie brzmi [hahaha]
* Niepokój, napięcia przejawiają się wtedy, kiedy pragnienia seksualne nie znajdą zaspokojenia. -- o tym się w czwartek dowiemy [hahaha]
* Ten kolor wygląda ciekawie w zestawieniu z kolorem żółtym, popielatym i odcieniami brązu. -- czyli to co małe Agatki lubia najbardziej usmiech

))

Mele, skąd to wzięłaś? [hahaha]

Dziewczyny (to pytanie do Biedro i Karo), robimy coś z sobotą? Jesteście normalnie w Krakowie i mogłybyśmy się zobaczyć?

a już nie pamiętam

Urd napisał:

Mele, skąd to wzięłaś? [hahaha]

Dziewczyny (to pytanie do Biedro i Karo), robimy coś z sobotą? Jesteście normalnie w Krakowie i mogłybyśmy się zobaczyć?

karo się na sobotę już umówiła z dawno nie widzianymi przyjaciółkami Laughing

co za zdziwienie ;p

ja bym raczej mogła, ale nie na 100% , bo koleżanka ma urodziny i nie wiem o której bęzdiemy do niej się wybierać. o której przyjeżdzasz i ile będziesz? usmiech

i w ogóle z kim? :>

biedro jak Ty pomogłaś jeden raz? komu? [hahaha]

Biedro, przyjeżdżam ok. 11.00, łażę po sklepach itp., więc trudno orzec ile mi to zajmie. Jestem z mamą, ciocią i wujkiem, raczej bym nie miała pół dnia, ale na chwilę spotkać się to noł problem usmiech

A ogólnie to jestem pewnie do wieczora.

biedro korzystaj, korzystaj...rodzine Urd poznasz [hahaha]

to bedzie tak samo jak Karo która poznała moją...nawet z moją to wino w piżamie piła [hahaha]

mele napisał:

biedro jak Ty pomogłaś jeden raz? komu? [hahaha]

ke? <hahaha>

aha, to spoko, myślę, ze dam rade usmiech

i tak muszę w któryś dzień skoczyć do galerii, kupić sobie m.in. parasolkę i siostrze bokserki. ;p

Karo, a o której spotykasz się z tymi przyjaciółkami? może coś się da wymyślić, chyba nie spędzisz z nimi całego dnia od 8 do 24 ;>

b napisał:

co za zdziwienie ;p

ja bym raczej mogła, ale nie na 100% , bo koleżanka ma urodziny i nie wiem o której bęzdiemy do niej się wybierać. o której przyjeżdzasz i ile będziesz? usmiech

i w ogóle z kim? :>

zdziwienie? dlaczego?! o.O

generalnie to całą sobotę mam zajętą, bo muszę jechać do jakiegoś sklepu sportowego i rozejrzeć się za kurtką i spodniami na narty bo 3 stycznia jadę na obowiązkowy obóz narciarski [hahaha]