O The Rasmus, wszystkim i niczym :)

biedro napisał:

jak ci sie nie podoba to nie czytaj
na pewno bardziej fascynujace niz twoja opowiesc o kupie. my przynajmniej noego tamatu nie zakladamy

Zgadzam się

Lauri napisał:

nie chce tego tematu kasować tylko ten o którym sama wspominalas! przeczytaj 2 razy zanim coś napiszesz...

O przepraszam, ale napisałaś to w ten sposób, że ja zrozumiałam jak Biedro - że prosiłaś o wykasowanie TEGO tematu.

sachmet napisał:

Urd się ucieszy, jak zobaczy do czego ten temat doszedł..

Ucieszyłam się cholernie [hahaha] Ale może kalendarzyk miesiączkowy też można zaliczyć do literatury? [hahaha] x9999999999 Ja mam okres 5-6 dni, strasznie nieregularny, spóźnia mi się ze dwa tygodnie zazwyczaj, ale za to nic mnie nie boli, nic nie czuję [hahaha]

no i dobrze, nareszcie <hahaha>

zazdroszczę braku bólu, choć mi ostatnio też tak nie dokucza na szczęście [hahaha]

mnie jak zlapie to skurcz ponizej pępka, jak mnie dzisaj zlapał (a mój tata ma dzisiaj imieny, wiec sie gotuje, i mam dala mi tace z kurczakami) to nie powiem gdzie te korczaki by wylodowały

może jednak przenieśmy się z tym na dobre do problemów kobiecych? [hahaha]

Gość

jestem w połowie władny much ipodoba mi się usmiech

Przeczytałabym drugi raz, ale się boję XD Jak z Twoimi nerwami?

Gość

spoiler (wladaca much), nie czytac jak ktos nie czytal ksaizki chyba ze ktos chce sobie popsuc zabawę ;P

mam 50 stron do konca, czytalam dziisaj na polskim, ale mało się nie porzygałam jak zabijali tą swinię [shock] nie przepadam za mięsem, ale teraz to już kompletne obrzydzenie mam. i myslalam ze teog roberta w koncu zabiją jak udawal swinie. zobaczymy dalej, skoncze jutro w szkole, bo dziisaj mam pelno nauki ://

Oj tak... Ale najlepsze się dopiero zacznie XD Więc życzę prawdziwej odwagi

możecie powiedziec mi czyje to?? moze przeczytam

Gość

nie mogę się doczekać Mr. Green

edit: william golding

o czym to w ogóle jest? moja koleżanka chce tą ksiązkę wykorzystać w prezentacji maturalnej, gdzie mówi o motywie samotności.

Gość

dzieciaki rozbijają się na bezludej wyspie i musza sobie radzić, jak na moj gust to radzą sobie zbyt dobrze Shocked

o dziekuje bardzo, zaczyna mi się bardziej podować, zawsze o takim czyms marzyłam, znaczy czyms podobnym, ja, łódka i mój K

to teraz sobie poczytam, jak czas znajde

przepraszam, a czemu małymi literami?

Gość

bo jesli ktos nie lubi jak się opowiada mu ksiazki to nie przeczyta. ja bym się kocno zdnerwowala gdybym przeczytala cos, czego bym nie chciala przeczytac. NIENAWIDZĘ spoilerów, zresztą o tym wiesz Wink

Yhm, nie wiem gdzie tam samotność. Jak dla mnie to motyw żądzy władzy, która jest tym smutniejsza, bo małe dzieci dają się jej ponieść

a ja bym nie przeczytała ksiązki, jakbym nie dowiedziała się mniej więcej o czym jest, bo skąd mam wiedzieć, czy mnie to interesuje i czy nie stracę czasu? Neutral

dla mnie to nie był żaden spoiler, tylko zarysowanie treści.

Gość

ale pierwszy moj post to na pewno nie jest zarysowanie tresci :] zrezta ja nie widizlam kompletnie o czym jest. ale podobno fajna to wzielam.

ja też wole jak ktoś mi po krótce streści, bo jakoś dziwnie czytać, a nie wie sie o co bedzie tam chodzić.

Choć Whartona to bez zapowiedzi mogę czytać.

Gość

stresci?

po co czytac skaizke skoro wiesz co sie stanie?

nie mówiłam o pierwszym poście, którego nawet nie czytałam, tylko o tym, który był odpowiedzią na moje pytanie.

Gość

owszem, dla mnie tez to jest zarosywanie tematu i takie cos jest jeszcze w porządku. ale ani slowa wiecej. ale moze ejst ktos kto nie lubi chocby takich rzeczy :]

może nie strescić, co troche opisać, powiedzieć mniej wiecej o czym, ale tak z grubsza np. o kobiecie ktora szuka miłości. To dla mnie streszczenie ksiazki [hahaha]

Gość

ja znalam inne znaczenie slowa "streszczenie"

dla mnie też, to przynajmniej wiem, czy biorę się za kryminał czy romansidło, jakbym miała się kierować tylko opiniami, że fajne i nic więcej, to bym dużo bzdur przeczytała.

wiem, ale ja nie czytam ksiazek, to dla mnie nie ma znaczenia. Mi sie strzeszczenie z lektura kojarzy, której już nie bede czytac. I chwała Ci Panie za to.

Gość

sachmet napisał:

dla mnie też, to przynajmniej wiem, czy biorę się za kryminał czy romansidło, jakbym miała się kierować tylko opiniami, że fajne i nic więcej, to bym dużo bzdur przeczytała.

ej, bez przesady, z jakiego mniej wiecej gatunku to przeciez wiem o_O az taka nie jestem o_O

z tymże gatunek to w zasadzie niewiele mówi.

jakbym miała się brać za kryminał np., to wolę wiedzieć, czy chodzi o afery rządowe czy o jakieś "zwykłe" morderstwo, bo to pierwsze to mnie mało interesuje.

Gość

dobra, z tym sie zgodze :] ale skad amsz wiedziec jacy sa inni ludze? moze niktorzy nie lubia? tak jak ty mi keidys zaczelas opwiadac jakis epizod z ksaizki bo mysalas ze to normalne? a ja niewidze owpaidania mi co sie stalo w polowie ksiazki. poejcie ogolne to zwykle mam. ale bez tego co sie zdarzy. takie bzdury jak czy jest o rkuminal z zfera rzadowa czy nie to nie jest spoiler.

tak samo jak informacja w jednym zdaniu, o czym jest władca much. jak ktoś nawet tego nie lubi i woli zawsze czytać coś, o czym nie ma bladego pojęcia, to proszę bardzo, choć ja tego nie rozumiem.
zresztą jestem przyzwyczajona, że jeśli chodzi o lektury szkolne, to już wcześniej wiem coś o nich i mi taka sytuacja pasuje.

Gość

a mi NIE. dla mnie pzoniej uz nie ma kompletnwj przyejmnosci jak czytac cos a wiem co sie zdarzy :]

biedro napisał:

sachmet napisał:

dla mnie też, to przynajmniej wiem, czy biorę się za kryminał czy romansidło, jakbym miała się kierować tylko opiniami, że fajne i nic więcej, to bym dużo bzdur przeczytała.

ej, bez przesady, z jakiego mniej wiecej gatunku to przeciez wiem o_O az taka nie jestem o_O

wtrace sie, może mi ktoś powiedzieć o co chodzi z tymi (co pogrubiłam) znaczkami??

to takie oczy > omg

aaaaaaaaaa omg

brzydkie, kogos mi przypominaja

biedro napisał:

a mi NIE. dla mnie pzoniej uz nie ma kompletnwj przyejmnosci jak czytac cos a wiem co sie zdarzy :]

a gdzie ja napisałam, że lubię, jak wiem, co się zdarzy?

Gość

sachmet napisał:

jeśli chodzi o lektury szkolne, to już wcześniej wiem coś o nich i mi taka sytuacja pasuje.

lektury tez ksiazka.

ponawiam pytanie: gdzie ja napisałam, że lubię, jak wiem, co się zdarzy?

Gość

"mi taka sytuacja pasuje."

przeczytałam "władęc much" bardzo fajna książka Mr. Green

teraz zamierzam czytac wesele, z koeniczosci, a jak skoncze to biore sie za orwella 'rok 1984' Wink

Nigdy nie mogę się zabrać za "Rok 1984", ech. Cały czas w ogóle tkwię w "Paragrafie 22" i nie potrafię go skończyć, ale to mi akurat specjalnie nie przeszkadza XD

Cytat:

ponawiam pytanie: gdzie ja napisałam, że lubię, jak wiem, co się zdarzy?

biedro napisał:

"mi taka sytuacja pasuje."

wybacz, nie widzę związku. [/quote]

Gość

Urd napisał:

Nigdy nie mogę się zabrać za "Rok 1984", ech. Cały czas w ogóle tkwię w "Paragrafie 22" i nie potrafię go skończyć, ale to mi akurat specjalnie nie przeszkadza XD

fajny jest? :> ja rpzegladlam dzisiaj biblioteczke w salonie i widzilam tam tez tą książke^^

kurde, wszielo mnie teraz strasznie na czytanie, a nie mam czasu, damn it.

dziękuję.

Gość

nmzc?

owszem, nie ma.

Gość

lux malina

biedro napisał:

fajny jest? :> ja rpzegladlam dzisiaj biblioteczke w salonie i widzilam tam tez tą książke^^

Świetny, tak absurdalny i nienormalny, że czasami się zastanawiam czy ze mną jest coś nie tak czy z autorem

Kurde, niby śmieszna książka, sikam przy każdej stronie, ale na wzmiankę o Snowdenie (jak przeczytacie to zobaczycie Wink

) robi mi się smutno i tak... dziwnie... Jak się bliżej przyjrzeć - to dość dołująca rzeczywistość, choć pozory mogą mylić.

Gość

ok, to teraz 'rok 1984' (kto zobaczy ze czytam to mowi ze swietna ksazia, dziisaj mi kolega z klasy powiedzial ze czytal 7 razy Wink

) pozniej wesele (grr) i pozniej paragaf Mr. Green

kurde, tez mnie wzielo na czytanie w kalsie maturalnej omg

Urd napisał:

tak absurdalny i nienormalny, że czasami się zastanawiam czy ze mną jest coś nie tak czy z autorem

ja to miałam z, hm.. ostatnio Ferdydurke, Transatlantykiem, Szewcami, a teraz z Mistrzem i Małgorzatą. to ostatnie to straszny schiz, ale podoba mi się. jedyne, co mnie z lekka dobija, to nawał rosyjskich nazwisk..

to ja sie biore za 'Ludzi Bezdomnych'....