O The Rasmus, wszystkim i niczym :)

musi, trzymam kciuki usmiech

Myślę, że szansa na poprawę duża, trzymaj się Wink

trzymaj się, początki są zawsze trudne ; )

a ja wpadam między Slotem a Finlandią, jutro o świcie jadę, wracam w sierpniu, ale pewnie wpadnę w międzyczasie, bo będę miał neta : )

ale nuda ;p

to napsize cos o sobie, to taki ciekawy temat Mr. Green

<hahaha>

ostatnio oejrzałam dwa sezony różowych lata 70, serial jest BOSKI, suszyłam zęby jak głupia <hahaha> tylko po tym mi trochę odwala i zaczynam sie zacowywac jak bohaterowie <hahaha>

a jutro przyjezdza M! love

i pojawily sie nowe plany, ja, M, moja współlokatorka, moj kolega z liceum (w sumie z podstawowki i gimnazjum tez <hahaha>) i jeszcze jedna dziewczyna jedziemy w sudety i pozniej do pragi Mr. Green

bedziemy jechac cala noc z niedzieli na poniedzialek, mam nadzieje, ze bedzie fajnie Mr. Green

i kupilam sobie aparat, sasasasa, bo sie okazalo ze socjalka przychodzi tez w lipcu plus mialam troche zaoszczedzownych pieniedzy i voila! <hahaha>

a zaraz ide sie opalcac, juz jest calkiem niezle, chociaz zawsze w domu bylam najwiecej opalona, a teraz siostra jest bardziej :[

dobra, juz przynudzzam <hahaha>

cya !

Ja ostatnio miałam bardzo poważną rozmowę z K i coś się po tym zmieniło. Na lepsze, ale rypnęło nieźle.

A Praga jest piękna! Biedro, zazdroszczę xD

I ja też chcę aparat! [hahaha] Poopalałam się w Radawie, jestem Murzynem [hahaha]

Urd napisał:

Ja ostatnio miałam bardzo poważną rozmowę z K i coś się po tym zmieniło. Na lepsze, ale rypnęło nieźle.

:> :> :> :>

Urd napisał:

A Praga jest piękna! Biedro, zazdroszczę xD

wlasnie chcialysmy trochę świata zacząć zwiedzac, bo siedziemy w tym mieście jak stare ciupy <hahaha>

Urd napisał:

I ja też chcę aparat! [hahaha] Poopalałam się w Radawie, jestem Murzynem [hahaha]

kup se ;p <hahaha>

Żebym miała za co [hahaha]

przepaszam czy mi sie zdaje, czy forum na pewade padło??
ja wróciłam ale o 6 wyjeżdzam, wiec jakoś nie czuje żebym tu była

mam ograniczony dostęp do internetu. a jak juz jest internet to mam malo wolnego czasu. u mnie od ostatniego wpisu nic sie nie zmienilo...chujnia z grzybnią jak to mowi moja kolezanka.

a tu jeszcze trza siedziec 2 miesiące.

do uslyszenia następnym razem.

Czesc

przepraszam, ze dawno nie wpadalam (a jak wpadalam - to nie pisalam) usmiech

wiem, ze mele skasowala moje Kluby i nie mam juz pracy :// rozumiem, ze niechcacy usmiech

czy sachmet jest jeszcze w Finlandii? przypuszczam, ze tak. w stanie afektu nie zdolalam odpisac, ze ja rowniez jade/bylam, ale tydzien przed nia, czyli juz wrocilam (w piatek, 3ciego) usmiech

) mele, szukalas mnie? sorry, mialam cos z telefonem i nie wszedzie moglam sie dodzwonic. a tak w ogole to co u was slychac?! zaczynam sie czuc tu gosciem, ale mimo wszystko o Was pamietam <ciaska> <hahaha>

wróciłam z urlopu... i normalnie gdyby nie fakt że musze wracac do pracy, wziełaym drugi na domkie z moimi kochanym "braciszkiem" usmiech

a wiecie co... byłam na Giewoncie, na samym szczycie...i co... i się rozbeczałam... ale jak, wszyscy co byli na tym urwisku (bo dla mnie to urwisko z krzyżem) pocieszali mnie i pytali się czemu płacze... a wiecie czemu? bo ja wejsć weszłam, jakis ładny chłopak mi pomagał, a to tu mnie odsunał od lecących kamieni, a innym razem pozwolił złapać za noge kiedy nie mogłam uchwycić łańcucha, ale rozbeczałam się dlatego, że to jeszcze trzeba zejść. Jak tylko zeszłam na równe, padłam na ziemię i jak mi sie zimno zrobiło.
Pokonałam Jaskinię Mroźną, Morskie Oko, Czarny Staw nad Rysami... a na drugi dzień nie mogłam z łóżka wstać.
I co najważniejsze... byłam w Krakowie, ale jedno złe... Karo w nim nie było.

Karuś ja miałam napisać Ci sms, bo mój tata mo rouming (poprawcie jak źle) ale nie moge się do Twojego telefonu dobić żadnym sposobem.
A miały byc w sms życzenie urodzinowe i nie tylko, a tak to nici:(, ale dostałam od szefa premię, wiec ta premia to na podróz do Ciebie usmiech

za 6 godzin jadę na zakupy, musze kupic kieckę na wesele i buty...umówiłam się z K. (ale mam prezent dla niego [hahaha] i sama zresztą dla siebie, kupiłam nam przypinki "69" moja już jest zawieszona na portfelu [hahaha] a obok niej przypinka The Rasmus... wiecie co, w Zakopanem to jest wszystko, od dzisiaj na Krupówkach robie zakupy usmiech

[hahaha]

no to 3majcie się tam, i tak widze że forum przez wakacje umiera z tęsknoty za nami, ale... ale się nie rozwodźmy usmiech

papa, do zobaczenia/napisania 24 sierpnia... ewentalnie w nocy 23 usmiech

;*

no karo nie było bo karo siedzi na tym pierdolonym zadupiu.

i nie mozna sie do mnie dodzwonic ani nic bo nie mam roamingu. jedynie maile.

JA CHCE DO DOMUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!

karo, a co ty robisz w Niemczech? ja niewtajemniczona

męcze sie na praktykach lol

wracam 30 wrzesnia.

Mele w biegu widzę, Karo pracuje, a ja się lenię, nawet uczyć mi się nie chce, ogólnie moja nauka to porażka Neutral

Mese, może coś więcej napiszesz? :>>

Bardzo chetnie, ale co? <hahaha> W ogole to niezbyt wiele sie u mnie zmienilo: studia ida dobrze - podoba mi sie to, czego sie ucze (no moze z wyjatkiem litewskiego, bo trudno) :] Internet zamienilam na swiat realny, jedynie przykro mi, ze na forum rzadko bywam. Chyba nie musze pisac, ze w Finlandii bylo bosko (bo jak zaczne, to cale wypracowanie) <hahaha> Obecnie mam zamiar pracowac w jakimkolwiek barze (podejrzewam, ze nocami skoro na dziennym sie ucze :>) <hahaha> x 66666 bo latem po trupach, ale chcemy wrocic do tego samego miasta =) Chyba juz pisalam, ale Apocalyptica przyjezdza do Litwy w pazdzierniku Mr. Green

i mele do mnie strzalki o 23h puszcza Mr. Green

Tyle nowin <hahaha>

Czekaj, a ty dlaczego sie uczysz? Lato przeciez omg

ja cętnie przeczytam wypracowanie o Finlandii jak trochę czasu znajdę Mr. Green

też bywam o wiele mniej w necie, jakiś nudny sięzrobił ;p jedynie oglądam namiętnie różowe lata 70 (skończyły mi się odcinki, a moje źródło wyjechało na wakacje Evil or Very Mad

)

uczę się, bo mam poprawkę, nawet dwie, ale programowanie niewazne, algebra mnie czeka, tylko od miesiąca jestem na drugim rozdziale w podręczniku, nie potrafię sie zabrać Evil or Very Mad

bo jak zwykle to, czego MUSZĘ się uczyć mnie odrzuca, a to, co na egzamin niepotrzebne aktualnie, pociąga, teraz najchętniej poznałabym jak najwięcej dowodów na to, że pierwiastek z dwóch jest niewymierny ;p

widzę, że forum naprawdę padło, nie było mnie miesiąc i tak niewiele nowego, cóz, przynajmniej nie muszę się przekopywać przez górę nowych postów ; )

ja dzisiaj wróciłam, jakoś mi dziwnie, strasznie dużo wrażeń, które muszą mi się dopiero poukładać w głowie. nie wchodziłam na forum, bo w ogóle mało co byłam w necie, pisałam tylko czasem szybko maile, za dużo się działo i za bardzo szkoda mi było czasu na siedzenie w internecie.
poznałam świetnych ludzi, z którymi stworzyliśmy tzw."rodzinę", tzn.ja, jeszcze dwie Polki i Hiszpan : ) w weekend spotykamy się wszyscy raz jeszcze w Warszawie (Hiszpan jest teraz w Krk na kursie polskiego), a potem nie wiem, jak przeżyję rozstanie z nimi, już wczoraj się poryczałam jak głupia.
nawet nie wiem, co mam pisać, ciężko mówić, spędziłam cudowny prawie miesiąc i ani trochę nie tęskniłam za krajem ani za nikim stąd, czułam, że mogłabym tam zostać na zawsze, z tymi ludźmi, jak w alternatywnej, nowej rzeczywistości.
tyle napiszę na razie, bo cięzko z tego wyłuskać jakieś konkretne wspomnienia, najważniejsza jest dla mnie całość : )

i mi w końcu też się udało w sprawach, hm, sercowych. szkoda tylko, że on jest z Hiszpanii i nie ma się co nawet łudzić, że coś z tego będzie. zostają jak zwykle wspomnienia - Helsinki z nim za rękę, pocałunek na stacji metra i takie tam.. ; )
no i najbliższy weekend, z którego mam zamiar skorzystać za wszystkie czasy!

łał, to chyba naweyt lepiej wyszło niż się zapowiadało :> a Polki znałas wcześniej? i Hiszpan, hmmm, musi być przystojny :>> kurs polskiego brzmi tak super, zawsze chciałam zobaczyć jak takie coś wygląda ;D
jak będziesz miała czas i chęc to napsiz coś więcej

w ogóle to mam takie wrażenie, że parę lat temu wszstkie byłysmy takie młode i, co tu dużo mówić, trochę głupiutkie (nie, żeby nie było wtedy fajnie ;p) a teraz każda ma swoje jakieś miejsce w życiu, kazda inne, i tutaj tylko wstepujemy co jakiś czas dzieląc się cząstką tego zycia.

nie smiejcie sie, jak to brzmi głupio <hahaha>

edit.

ale mam nadzieje, ze dorum nie apdnie tak całkowicie i ze bedzie to miejsce, gdzie moge przysjc i napisac naprawde CO TYLKO CHCĘ. lubie je i miało wpływ na mnie i moją osobe Wink

;p

chyba tak właśnie jest ; P chociaz ja się teraz nie czuję, jakbym miała jakieś miejsce w życiu, raczej kompletnie rozdarta : ]

Cytat:

i Hiszpan, hmmm, musi być przystojny :>>

nie za bardzo, to znaczy hm.. po pierwsze on wcale nie wygląda jak Hiszpan, a poza tym ma taki image, że pierwsze wrażenie sprawia, no szczerze mówiąc, złe, przynajmniej na mnie takie sprawił. ale po spędzeniu z nim 3 tygodni uznałyśmy wszystkie trzy, że on jednak jest całkiem przystojny, jak tak się przyjrzeć ; ) a z charakteru jest wspaniały.

Polek nie znałam wcześniej, one też się nie znały wcześniej, choć obie są z Warszawy.
genialnie było, trochę miałam wrażenie, jakbym śniła, jakbym trafiła do innej rzeczywistości, kompletnej, w której już niczego nie brakuje. możę dlatego teraz mam trochę wrażenie, jakby to się nigdy nie stało. dziwne uczucie.

dam zdjęcia, ale nie w tym temacie.

ooooooooooo brawo!! powodzenia usmiech

Cytat:

ciężko mówić, spędziłam cudowny prawie miesiąc i ani trochę nie tęskniłam za krajem ani za nikim stąd, czułam, że mogłabym tam zostać na zawsze, z tymi ludźmi, jak w alternatywnej, nowej rzeczywistości.

czuje dokladnie to samo... jeszcze dzisiaj snilam Savonlinne i ludzi z kursu Neutral

Czytam rosyjska klasyke <hahaha>, zeby jakos zabijac czas i nie wspominac ciagle... a potem Uniwersytet i przezyje jakos, bede sie widziala z kolezankami ktore ze mna byly, ja juz i za nimi strasznie tesknie!! w ogole to jakby nie musialabym sie meczyc, bo nie spotkalam przeciez tam ani milosci, ani jakiegos przyjaciela/ciolki na cale zycie, ale mimo to cytujac kolezanke, czuje, ze 'spory kawal serca zostal w Finlandii, a cialo tu'. tesknie chyba bardziej za tamtejszym wesolym zyciem 'razem', poczuciem wolnosci i wynikajacej z niego odpowiedzialnosci itp. pierwszy raz w zyciu spedzilam miesiac sama, daleko od domu i o jakze mi sie to podobalo!! <hahaha> ostatniej nocy tanczylysmy i spiewalysmy z 2 kolezankami zamowione 'Join Me' na kolanach w barze przed samym zamknieciem, z tekstem na papierze w rekach (bo nie umialysmy na pamiec <hahaha>), a nasi 'znajomi Finowie' na to patrzyli <hahaha> x 6666666 2 razy!! za drugim tylko jeden nie wytrzymal i wlazl do naszego kola ze swoim cieniutkim glosikiem Evil or Very Mad

cholera, jak fajnie bylo Shocked

Mese, czy Ty byłaś na kursie CIMO II poziom?? tam były moje dwie koleżanki z grupy ! i poznałam pobieżnie kilka innych osb stamtąd, bo przyjechały do nas do Kuopio, do swoich znajomych, tzn. np.jedna Chorwatka od nas z kursu przyjmowała u siebie swoją koleżankę Chorwatkę i 2 Francuzów, którzy byli na kursie w Savonlinna i wpadli do Kuopio z okazji festiwalu rockowego xP porąbana sprawa, wychodzę sobie rano z pokoju do łazienki i wpadam na obcego faceta, a do tego dzrwi od łazienki nie można zablokować, więc trochę z obawą prysznic brałam [hahaha]

myśmy śpiewali fińskie karaoke, hity, z których umieliśmy np.pól refrenu, więc niezłe jaja były, ja tak się śmiałam, że ledwo co potrafiłam wykrztusić [hahaha]

Tak <hahaha> czy Chorwatka miala na imie Erika, a Francuz Emanuel? <hahaha> x 6666666 jezeli tak, to w takim razie znam Jagode usmiech

edit: karaoke tez bylo, tylko nie znalazlam piosenki, ktora bym umiala <hahaha>

ale jaja, czemu wcześniej nie pisałaś, że tam jedziesz? [hahaha] tak, Jagoda i Agnieszka, są ze mną w grupie [hahaha] nie wiem, jak Chorwatka i Francuz mieli na imię, bo nawet ich nie poznałam [hahaha] i jeszcze byli u nas Chińczycy, imion nie pamiętam, za dużo ich było i się przekrzykiwali [hahaha] a potem jeszcze Japonka, ale nie wiem, czy od Was z Savonlinny [hahaha]

ja też nie znalazłam piosenki, o której powiedziałabym, że ją umiem, ale śpiewaliśmy w 2-3 osoby, więc raźniej [hahaha]
"on pohjantähden alla.." [hahaha]

Jej, dziewczyny, świetnie, że pozostały takie wrażenia. U mnie norma, powinnam sobie powtarzać historię z pierwszej klasy, ale dupa z tego. Najchętniej bym nie wypuszczała Krystiana z domu [hahaha] W ogóle jest sielana, przynajmniej konkretnie u mnie. Poza mną parę spraw, które mnie trzepnęły, ale żyć trzeba.

Chaotycznie, ale sama nie wiem jak inaczej xD Nic specjalnego nie robię, a czas mija jak szalony.

o, Urd, milo cie widziec!! usmiech

nie pisalam, bo chcialabym czekac na odpowiedz i wrazenia, a nie mialam czasu.. teraz troche zaluje, ale i tak czytalam, ze ty do innego miasta jedziesz, wiec... <hahaah> Jagode poznalam 'pobieżnie' jak ty mowisz, ale moim zdaniem bardzo fajna jest, mila i w ogole usmiech

a z Agnieszka, o ile pamietam chyba tak i nie rozmawialam <hahaha> Bylysmy w roznych grupach, a ja z kolezanka z CIMO I opuscilam wszystkie grupowe spotkania, imprezy i wspolne wypady dla baru The Rocks <hahaha> dlatego faktycznie z calego kursu malo osob 'normalnie' poznalam, ale z drugiej strony duzo autentycznych Finow <hahaha> jupi, mam zdjecie, ktore kolezanka zrobila, kiedy nas z Jagoda zapoznala usmiech

[link widoczny dla zalogowanych]

Chinczycy byli na pewno nasi! przynajmniej kilka, bo wyjezdzali <hahaha> chlopak byl bardzo wesoly, Lu Keman jezeli dobrze pamietam, a na finskie imie mial Kalle <hahaha>

my tez spotkalysmy wiele Litwinek <hahaha> jedna z nich ma zamiar przejsc do naszego Uniwersytetu z innego miasta usmiech

okazuje sie, ze tego finskiego jednak duzo gdzie ucza omg

sachmet, TAALLA POHJANTAHDEN ALLA??....!! mam ja i bardzo lubie <hahaha> kurcze, dlaczego ja jej nie widzialam?? <hahaha>

hmm, nie wiem, wg mnie to ma tytuł "Olen suomalainen" i jest przeróbką włoskiej piosenki [hahaha]

właśnie się tak dziwię, że ich za bardzo nie poznałaś, bo ja w sumie znałam wszytskich ludzi ode mnie z kursu i z każdym choć chwilę gadałam [hahaha] braku znajomości z Agnieszką nie masz co żałować [hahaha] x 99999 szkoda, że Jagodę średnio widać, ale i tak dziwne uczucie widzieć ją obok Ciebie, taka abstrakcja [hahaha] x 99999

a Chińczyk owszem, wesoły, jak mówił, to prawie na mnie wchodził [hahaha] x 99999

Boże, jak ja tęsknię, jak ja chcę wrócić.

oops, to sorry, juz myslalam ze o ta sama polnocna gwiazde chodzi <hahaha>
lubie tego Chinczyka bardzo <hahaah> i jeszcze jego kolezanke Wang Rui (obym dobrze napisala) usmiech

taaaaak, egzotyka <hahaha> jeszcze z jedna Polka krotko rozmawialam, miala na imie Aleksandra... ale chyba nie z twojej grupy? sachmet, ale poznalam Eetu, Markku, Juho, Tommi, Karri, Aki.... <hahaha>

i owszem, tez chce wrocic.

ja Finów za bardzo nie poznałam, a przynajmniej nie jakoś bliżej [hahaha]
Aleksandry nie znam [hahaha]
mysmy mieli z Chińczyków Viivi i Eero, strasznie śmieszni, ale i sympatyczni [hahaha]
i jeszcze się Włochowi podobałam, to były jaja, "Kasia, how much do you cost? I would like to buy you and take you to Italy!" [hahaha] x 999999

<hahahaha> x 666666666666 co odpowiedzialas?
moja kolezanka kiedy miala dosc odpowiadala "huj knows?...' zamiast who knows <hahaha>

no to wlasnie mysmy wybraly finskie spoleczenstwo, dlatego z kursu za bardzo wszystkich nie znam usmiech

eh, bylo jak bylo usmiech

o, zapomnialam jeszcze o dziewczynie z rynku z papka Ville Valo <hahaha> x 666666

papka? [hahaha]

odpwoedziałam mu, że co on sobie wyobraża, nie można mnie kupić, idiota [hahaha]

sorry, folder <hahaha> lepiej? <hahaha>

ech, wloski temperament! <hahaha> ale Finowie tez dobrzy: "czyje to dziewczyny? czy wasze??" <hahaha> x 666666666 CZYJE <hahaha>

keidyś myślałam, że tak się tylko mowi, że Polki są ładne, ale teraz, po opowieściach i własnych obserwcjach stwierdzam, że faktycznie Polki, Czeszki czy Ukrainki w porównaniu np. do dziewczyn z zachodu są prześliczne!

rządzimy Mr. Green

kurcze, tesknie za Czeszkami! <hahaha> pamietam, kiedy wpadlysmy z kolezanka po kakao siedzialy u nas w kuchni i HIM sluchaly przez telefon usmiech

ja probowalam nucic slowa robiac kakao, a kolezanka czekala w nirvanie w korytarzu <hahaha> i tak sie bez slow rozumialysmy <hahaha> x 666666 poza tym, pod koniec mojego pobytu w Finlandii dotarlo do nas, ze ja 'rozumiem' czeski, a ona kiedy do niej mowie po rosyjsku albo po polsku i tak sie smialysmy, ze po co caly czas po finsku sie meczylysmy i rysowalysmy?? <hahaha>

edit: taaaaa, tylko Litwinki mysla ze one sa najpiekniejsze, Rosjanki ze Rosjanki, a Wloszki ze Wloszki... Mr. Green

a ja twierdze, ze Finki! <hahaha>

Finki najpiękniejsze?? pełno paszczurów, chociaż zdarzają się wyjątkowo ładne [hahaha]
ja raz gadałam z Bułgarką i Chorwatką, każda w swoim języku i się rozumiałyśmy, co prawda parę krótkich zdań, ale zawsze [hahaha] albo czasami Rosjanki rozumiały nasze dziwne odzwyki i strasznie się śmiały, np.ciemno jak w dupie u murzyna [hahaha] s 99999

no to ja spotkalam te wyjatkowo ladne usmiech

co zas sie tyczy Finow, to kazdy drugi byl ladniejszy ode mnie omg

<hahaha> robilysmy zdjecia sprzedawcom z rynku itp <hahaha> x 6666666666

ja paru fajnych Finów widziałam.. np. pan przewodnik na wycieczce albo pan pracujący w savusaunie, mmmm [hahaha]

ej, ja tez chce do Finlandii [hahaha]

mnie jeszcze zostało 1.5m-ca do domu placz

te praktyki do jakaś kompletna pomyłka. ale jakbym wiedziała, że to tak będzie wyglądało W ZYCIU bym tu nie przyjechała :/

a poza tym POWAZNIE rozmylam o studiach za granicą ( jak skoncze te swoje ofkorz lol )

czemu pomyłka? co jest tak złe? głowa do góry, nie załamuj się i spróbuj w tym znaleźć dla siebie coś pozytywnego, nie wiem, co więcej mam Ci powiedzieć.

karo, pomysl ze niektorzy wiele by dali, zeby wyjechac dalej od domu... nawet do Niemiec :]

sachmet napisał:

ja paru fajnych Finów widziałam.. np. pan przewodnik na wycieczce albo pan pracujący w savusaunie, mmmm [hahaha]

piekni Finowie <hahaha>:

sprzedawca z rynku
[link widoczny dla zalogowanych]

drugi sprzedawca z rynku
[link widoczny dla zalogowanych]

przewodnik z kosciola
[link widoczny dla zalogowanych]

Markku
[link widoczny dla zalogowanych]

jestesmy chore <hahaha>

temu źle, ze ja i moja koleżanka ( nomen omen najstarsze i najlepiej znające niemiecki - ja na poziomie komunikatywnym, ona BIEGLE) mamy przesrane. jesteśmy tutaj najbardziej wykorzystywane ( jest nas w sumie 11osób ode mnie z uczelni). miały to być praktyki z turystyki i rekracji. jak narazie moją jedyną rekreacją jest sprzątanie. ta rodzina co przyjmuje na praktyki blokuje mnie i Baśce rozwijanie się. Jedna z nas (trafiło na mnie) miała jechać teraz do drugiego miasta ( do drugiej grupy bo nas rodzielili), ale w ostatniej chwili zmienili zdanie i wysłali kogo innego. Osobę która nie chciała jechać i która ani be ani me ani kukuryku po niemiecku :/ Boją się nas poprostu puścić. Bo wiedzą, że byśmy się tam wykazały i by nas tam zostawili.

Jestem tutaj tylko po to, że później mamy otrzymać zaświadczenie o odbyciu praktyk zagranicznych, co w poźniejszych latach na studiach zwalnia mnie z praktyk (na IIroku w hotelu i gastronomii, na IIIprzy organizowaniu imprez turystycznych, a teraz było w biurze podróży).

Normalnie co ja tu się stresu najadłam, ile łez wypłakałam to szkoda gadać.

A to wszystko dlatego, ze na tle pozostałych z grupy znamy niemiecki...

NIE UCZCIE SIĘ JEZYKÓW (lol)

edit: nie za taką cene Mese. Zadna z Was nie chciałaby być TAK traktowana jak my tutaj z Baśką.

edit2: ten 1 feee.... Laughing

o kurcze :/ a nie możecie czegoś z tym zrobić? gdzieś zgłosić czy coś? nie macie możliwości przeniesienia?

hmm, nie rozumiem czemu macie najgorzej przez to, że znacie język?

no własnie chcemy zeby nas dali gdzie indziej. do innego miejsca, ale jak juz pisałam ta rodzina nam tego nie ułatwia.

a poza tym, jak wrócimy nie pozostawimy tej sprawy bez echa. chcemy do wwy (tam jest głowna siedziba tych calych studenckich zagranicznych praktyk) napisac jak było naprawdę.

tak, wlasnie przez to że znamy niemiecki. bo nam nie trzeba 100000razy powtarzać, a pozostałym tak. i jak ktoś coś przeskrobie, albo cośw tym stylu to my jako tłumacze ( no w sumie częściej Baśka ). a wszyscy jesteśmy na takich samych zasadach.

jak to mówi moja koleżanka - jest chujnia z grzybnią i kutasówą Laughing

chujnia!! <hahaha> x 6666

?!

znajome slowno, poczulam radosc odkrycia <hahaha>

yyy....[cojest?]

aha... Laughing

nic <hahaha> czasami uzywam, nie wiedzialam ze ty rowniez Very Happy

ja odkąd tu jestem [hahaha]