O The Rasmus, wszystkim i niczym :)

widac jak ślicznie bronisz, widać... nie smiali... a to kto mnie za dupe łapał?? kto.... Lintu nie?? to tu masz przyklad nieśmiałóści... niech ci bedzie, poczekamy... ale ja nic nie mówie.

oj, tam. złapanie za tyłek nic nie swiadczy. wiem, ze robiłam oto awanture ale cóż. akiemu tez nie raz sie zdarzyło Wink

dziwkasz mówię ci

[hahhaha].... ale jaja [hahaha])

sranie w banie. proszę cie! przynajmnie TY mnie nie denerwuj dziś. przyjadą i zobaczymy co mają do powiedzenia. ale przestan z tymi dziwkarzami.

Mele kiwneła ramionami, nagle zobaczyła.... Aki i Lauri weszli do restauracji kierowali sie w strone stolika.

usiedli niepewnie. mieli przestraszone miny.
no słuchamy..-zaczeła karo- co macie nam do powiedzenia, co?!

(dzieki Karo dzieki... a skąd ja mam wiedzeć co pisać?/ Dzieki [hahaha])

Cisza
- no... - pow. mele.
Cisza
- no to sobie pogadaliśmy... - pow. mele, i już próbowała wstać, kiedy to Aki złapał ją za rękę...

(a potem za nogę i rzucił nią o podłogę [hahaha])

(myślałam ze pokazesz na co cie stać ale nie! to mnie musialas zostawic brudną robotę dziadzie jeden [hahaha])

Siadaj!-powiedział do niej aki
nie będziesz mi rozkazywał- ale mimo to mele usiadła.
słuchajcie to nie było tak-zaczął lauri-przysięgamy na wszystkie swiętości że nie mieliśmy bladego pojęcia o tym że ten cały klub Los banditos czy jak to tam szło to burdel. Mikko nam wszystko wyjaśnił. powiedział że chciał nas odstresować, ale Was tam nie miało być...
fajny sposob na odstresowanie-rzuciła zgyźliwie karo. lauri sie na nią popatrzył i mowił dalej.
zaraz potem jak poszłyscie sobie my równiez się ulotnilismy a mikke zwolnilismy. myslelismy ze was jeszcze złapiemy ale juz was nie było.-skonczył lauri.
mele popatrzył na karo, karo na mele.
hmmm..nie wiem co o tym myśleć-powiedziała karo-mele? co ty na to?
aki robił do niej maslane oczy.
mele sie uśmiechneła-mam nadzieje, że to pierwszy i ostatni raz-powiedziała
chłopcy odetchneli z ulgą i pocałowali dziewczyny w policzek.

(nie wiedzialam co wymyslec [hahaha])

(bleeeee.... ja bym nożem rzuciła... Karo... czy ty wojny nie umiesz prowadzić?? [hahaha])

Mele się zamyśliła, wstała
- Ale i tak idę spać, dobranoc
- Mele ale na dancing mialyśmy iść - pow. Karo.
- Na dancicng... hmmmm... ale wiesz... będziemy musiały zabrac te dwa lachony męskiego wydania... chcesz??

*na dancingu*

[hahaha]

(jak zwykle mi zostawiasz trudniejsze [hahaha])

Jako, ze chłopcy są znani zostali wpuszczeni wejsciem VIP. MY razem z nimi Mr. Green

Zostalismy zaprowadzeni do pomieszczenia dla jak już wspominalam VIPów. Dostaliśmy wszystko co najlepsze. Szampan. Wino. I inne kolorowe trunki. Na koszt firmy Mr. Green

to co idziemy tańczyc? -zapytała sie karo
no ja ide-powiedziala mele- a wy?
nie pamiętasz? oni są gwiazdami rocka. nie tanczą -rozesmiala sie karo.
ale ku zdziwieniu jej i mele, aki i lauri ruszyli bałnsować. oczywiscie zaraz wokól nich zrobiło się tłoczno.

- mrałłłł Karo jak Aki wywija mrałłłłł.... ale hmmm... czy Lauri musi tak kręcić się z tą laska?? chodż pokażemy tym argentyńskim dziewuchą jak się tańczy
Karo kiwenała tylko głową i weszły na parkiet... a co leciało w podkladzie....

([hahaha])

karo podeszła do lauriego i do laski która robiła maślane oczy. staneła między nimi, powiedziała do laski "fuck off bitch" ([hahaha]) odwrocila sie do niej plecami a do lauriego przodem i zaczeła z nimi wywiajać.
w tle leciało ITS.

(matko [hahaha])

(ja ci czytam z ruchu pisania na klawiaturze [hahaha] wiedziałam ze bedzie ITS [hahaha])

mała staneła kolo Akiego
- Aki hmmm... czy ja ci mówiłam ze kiedyś tańczyłam tak pół zawodowo?? - pow mele
- Hmmmm... - aki sie zamyslił, ale nie zdązył nic powiedzieć bo już tańcował z mele.

po godzinnym wywijaniu, cała czwórka ponownie zasiadła w lorzy.
- Może toast?? - zap. Lauri.
- Jaki toast?? - zap sie Karo
- No nie wiem..
- Za to że jesteśmy tu w czwórkę - dodał szybko aki, stuknał się kieliszkiem z mele i zachłysnał szampanem.

Mele wybałuszyła oczy
- Co?? - zap Karo, ale nie czekała na odpowiedz uslyszała To The moon and back(savage garden), a na parkiecie stanał

(hmmmmmm licze na twoja inwencje twórcza [hahaha])

(jak się dobudzę [hahaha] wróciłam wczoraj o 2 [hahaha])

(gdzie ty się szlajasz [hahaha].... ja po 21 w domu byłam... nawet aukcje wygrałam [hahaha]... a i wino maszalne się piło... powiem tak... takie słódkawe ale czuć że pali po jężyku [hahaha])

(no co? uciekł mi ostatni tramwaj, to potem z koleżanką troche się po innych pubach i klubach kręciłam a potem szukałam taksówki [hahaha])

(a potem co było?? [hahaha])

(przyjechałam do domu i poszłam spać [hahaha])

(aha [hahaha])

(bylam za bardzo zmęczona na igraszki z laurim [hahaha] dzis to sobie odbijemy [hahaha])

mele napisał:

(ja ci czytam z ruchu pisania na klawiaturze [hahaha] wiedziałam ze bedzie ITS [hahaha])

mała staneła kolo Akiego
- Aki hmmm... czy ja ci mówiłam ze kiedyś tańczyłam tak pół zawodowo?? - pow mele
- Hmmmm... - aki sie zamyslił, ale nie zdązył nic powiedzieć bo już tańcował z mele.

po godzinnym wywijaniu, cała czwórka ponownie zasiadła w lorzy.
- Może toast?? - zap. Lauri.
- Jaki toast?? - zap sie Karo
- No nie wiem..
- Za to że jesteśmy tu w czwórkę - dodał szybko aki, stuknał się kieliszkiem z mele i zachłysnał szampanem.

Mele wybałuszyła oczy
- Co?? - zap Karo, ale nie czekała na odpowiedz uslyszała To The moon and back(savage garden), a na parkiecie stanał

(hmmmmmm licze na twoja inwencje twórcza [hahaha])

(ciekawe hmmmm...[hahaha])

K-k-k-krzysiek? CO TY TU ROBISZ? JAK TU SIE DOSTALES?! I SKAD WIEDZIALES GDZIE JA JESTEM?! -mele zadawala mu pytania z prędkością karabinku maszynowego.
Twoja mama mi powiedziała.- odpowiedzial Krzysiek.
uduszę ją -pomyslała mele
a po co w ogóle przyjechałes?!
chciałem się z toba zobaczyc- powiedzial.
no, ale po co? przeciez między nami nic juz nie ma. -mele osadziła go na ziemi.
całej tej rozmowie przyglądał się aki.

(hahahah]... mu też może stanać [hahha]... jak się postaram [hahahah][ahahah])
(moment musze się wyśmiać [hahaha])

-Karo kto to?? -zap Aki Karo
- To.... hmmm... pamiętasz, ten telefon, kiedy to mele siedziala pod stołem??
-Nooo...
- No to własnie on.
- Aha - westchanął Aki, kiedy mele z Krzysiek oddalali się od baru przy ktorym stali.

*po 10 minutach*
- Aki, Lauri, Karo... to Krzysiek - wszyscy sie przywitali, z chłopakiem...
Lauri wytrzeszłył na niego oczy

Krzysiek wyczuł ,że ani chłopcy ani karo nie przepadają za nim. Chłodno go przyjeli, ale nie chceli robić mele przykrości i udawali miłych.
mele...ide z chłopakami-powiedziala karo
gdzie?
nie wiem. gdziekolwiek indziej. pewnie chcecie zostac sami i pogadac.
mele popatrzyla sie na krzyska, krzysiek na nią.
no dobra chopy-powiedziala karo i wziela pod rekę akiego i lauriego- idemy stad. mele..jak coś się będzie działo to dzwon. ok-powiedziala na odchodne
dobra. narazie.

Mele i Krzysiek zostali w klubie... rozmawiali... sluchali... pili i takie tam. Fajnie czas spędzali

(hahaha][hahaha])

około 3 w nocy, mele postanowiła, że chyba koniec tego dobrego
- Krzysiek, a ty teraz gdzie się wybierasz?? - zap mele
- Jak to gdzie... idę cię odprowadzić - pow.
- Heee... ok, a potem - zapytała znów mele
- Na twoje piętro
- HEEE... chyba sobie żartujesz...
- No nie... twoje piętro ale w lewo korytarza, a nie w prawo - pow Krzysiek.
- Ten sam hotel??
- Taaa ten sam.
Mele zrobiła wielkie oczy złapała krzyśka pod rękę i wyszli z klubu.

w tym samym czasie karo, lauri i aki szwendali się gdzieś po mieście. karo zaczeła narzekać, że chce jej sie siku, że spiąca jest, że znów głodna, że zmęczona i takie tam. w koncu chłopcy nie wytrzymali. lauri wziął ją "na barana" i szli w kierunku hotelu. karo było tak dobrze, że zasneła na plecach lauriego.
zasneła-powiedzial aki
żartujesz? -rzucił lauri-ehhh..niech spi.

([hahaha])

(śpiąca królewna [hahhaha]

mele .... (bym doszła napisała [hahaha]) i Krzysiek doszli (trudno [hahaha]) do hotelu i wjechali windą na piętro. Krzysiek odprowadził mele do drzwi. Mele weszła, a ten się odwrócił i odeszdł.
- Dobranoc - rzucił na pożegnanie.
- Krzysiek
- Co???
- A nie nic.
Krzysiek odszedł, a mele zauważyła że do windy kieruje sie Pauli.
- Pauli - krzykneła i podbiegła do chłopaka
- O mele... a ty co tu sama, A Aki i Lauri.
- Eeee, gdzieś z Karo - pauli zauważył jak krzysiek wchodzi do swojego pokoju - o widze że sie zapoznalaś z supportem naszym.
- COOO - pow mele. - supportem??
- Nooo... to jest basista tego zespołu (tu powinna paść nazwa Krzyśka zespołu, ale ja nie pamiętam [hahaha]) który będzie grał na dwóch koncertach z nami.
Mele siadła na podłogę.

Pauli pobiegł po szklanke wody i jej podał.
mele co ci się stało?
eeee...nie..nic..takiego..pauli pomóz mi się doczłapać do łóżka.
pomógł jej wstać i podprowadził pod łóżko.
łożesz ty! aleś zbladła. kładz się natychmiast.-powiedzial pauli- przynieść ci coś jeszcze? moze jakąs tabletke albo co?
nie, dziękuje -usmiechneła się - pojde spac.
pauli przykrył ją i wyszedł z pokoju. nagle zauwazył wychodzącego z windy akiego a za nim lauriego z karo na plecach.
a tej co? -zapytał pauli.
zasneła -powiedział aki- idziemy ją odstawić do pokoju.
no ja własnie to samo zrobiłem z mele-rzucił pauli
CO?! -oburzył sie aki
oj, aki. odstawiłem ją do łózka. dziewcze zbladło jak jej powiedzialem o naszym supporcie. zna basiste.
aki wytrzeszczył oczy.
KRZYSIEK?! krzysiek jest basista naszego supportu? teraz to ja musze sie połozyc-jak powiedzial tak zrobił.
tymczasem lauri kładł karo do łóżka, ale ta nie chciała go puscic z żelaznego uścisku. połozył się obok niej Mr. Green

([hahaha])

(Karo żle... skoro mu bylas na plecach... to wiesz jak się powinnaś połózyć z Laurim [hahaha])
*godzi 11*
Mele wyszła z pokoju, zauważyła Karo ktora zamyka drzwi na klucz.
- Dzień dobry panience - pow mele.
- Hej - uśmiechneła się Karo - i jak tam z Krzysiem wczoraj było??
- Lepiej nie pytaj. Ty wiesz, że Krzysiek jest tu z zespołem,a na domiar tego wszytskiego to.. to... oni są sapportem THE RASMUS.
Karo upuściła klucze
- jaja se robisz??
- Wkońcu wielkanoc sie zbliza. Pewnie że nie, mówię ci jak jest. Wczoraj mi to Pauli powiedział. A własnie gdzie panowie - pow mele kiedy dziewczyny zeszły na śniadanie
- Przepraszam panie - to był recepcjinista - Panowie z The Rasmus jak także panowie z (tu pada nazwa zespołu Krzyśka... Karo mi sie zawsze śnił takie zespoł Kamasutra... niech tak bedzie [hahaha]) Kamasutry, są w klubie na próbie, panie mają zjeść śniadania i pojechać do panów. Taksówka jakby co czeka
Mele kiwneła głową i ruszyła z Karo do restauracji.
- Wkońcu mogę jesć - pow mele i rzuciła się na ciepłe bułki

[hahaha]

(no dobrze leżymy [hahaha] ja za laurim nogami go zakleszczyłam [hahaha])

mele wyglądała co najmniej jakby przez miesiąc nie jadła ([hahaha]) karo się na nią patrzyła -> Neutral

no co?! -powiedziała mele-głodna jestem
no nic. tylko się nie udław- uśmiechneła się karo.

*pół godziny poźniej*
dobra. najedzone. napite. wysiusiane. możemy jechac -powiedziala karo do mele
jedziemy. -kwineła mele
karo? ja chyba tam umre jak zobacze akiego i krzyśka. co ja mam zrobić? -smuciła się.- jestem między młotem a kowadłem. do akiego czuje mięte przez rumianek i to taką mocną mięte, a do krzyska mam sentyment. duzo razem przezylismy. co ja mam robić? jak ja mam się w ich obecnosci zachowywać?
karo nie odpowiedziała. nie wiedziała co.

Mele i Karo weszły do klubu.
- Się opiłam, idę siuku - pow Karo.
Mele została sama.
Weszla głębiej, zobaczyła Krzyśka i Eera strojących gitary basowe. Lauri i wokalista Kamasutry (nie wiem jak ma chłopka na imie, bo zmienili dwa miesiace temu wokaliste) ustawiali statywy. Aki i Damian ćwiczyli na perksjach. Alex i Pauli bawili się strunami.
- OOOO mele jesteście już - zauważył mele Lauri. - A Karo??
- Poszła sikać

Lauri się uśmiechnał.
mele nie wiedziała do kogo podejść najpierw. czy do krzyska, czy do akiego. podeszła do tego drugiego. dała mu buziaka w policzek a krzyska zamurowało.
czesc lauri -krzykneła do niego karo
jak w kiblelku? - usmiechał sie lauri
wybornie Wink

-odpowiedziała - no to dajcie czadu! tanczyc mi sie chce Wink

- Ci się od wczoraj chce szaleć – pow Aki, dumny z tego, że to mele go ucałowała, a nie Krzyśka.
- Nooo… a potem ja musze cierpieć – pow. Lauri pokazując plecy.
- Nie marudź że się nie wyspałeś – wtrącił na to Pauli.
- A spanie, było fajne. – pow. Lauri, a mele spojrzał się na Karo.
- Karo nic nie mówiłaś – pisła dziewczyna
- Bo ja nic nie wiem – Karo zrobiła wielkie oczy.
Lauri się uśmiechnął dość perwersyjnie i wytknął język.
- Ja już nie chce nic wiedzieć – pow mele i podkradła Krzyśkowi gitarę. Dotykając go po ręce. Chłopak się zaczerwienił, ale nic wykonał żadnego ruchy, tylko puścił gitarę, a Aki… a Aki poczerwieniał tak odrobinkę.
Mele zaczęła bić delikatne akordy. Karo sobie ustawiła na samym środku widowni krzesełko. I sobie drugie postawiła, położyła na nim nogi.
- Ja chce posłuchać – pow. Karo. i patrzyła się w stronę sceny.
Mele coś tam biła na basówce, Krzysiek wziął drugą gitarę i zaczął wybijać rytm które gra mele. Aki zaczął stukać o perkusje, Eero i Pauli się dołączyli, potem reszta panów z Kamasutry. A Lauri… a Lauri zaczął ooować.
- To jest jedyne co umiem grać na gitarze – pow mele zdejmując gitarę i skacząc ze sceny. Ciągnąc za sobą fotel.
- A ja mam Karo fotela – wytknęła język. - a ty dwa krzesła – i usiadła na fotelu obok Karo która palnęła dziewczynę w głowę. Mele się na nią spojrzał wzrokiem „w nocy 20 maja ci oddam” ([hahaha])

Panowie robili rozgrzewkę, raz utwory w wykonani Kamasutry, raz The Rasmus. Przy okazji był rozstawiany sprzęt, barierki i takie tam.
- Może pomożecie – pow. jeden z załogi The Rasmus.
- Płacą ci za to?? – pow Karo
- No tak – odpowiedział mężczyzna.
- To se noś – pow. mele.
I dziewczyny dalej oglądały sobie chłopaków.

- A ja mam takie pytanko – pow mele kiedy Pauli usiadł na poręczy od jej fotela.
- No wal śmiało – pow. popijając wodę
- A mi by się tak marzyło stać tak za baireką frontalnie do mikrofonu – pow mele
- A nie wolisz za kulisami – na to wtrącił się Eero.
- EEE tam za kulisami… po co mi?? I tak do hotelu wracam z wami, a po koncercie i tak będę tu siedział i podziwiała jak sprzęta chowacie, wiec w końcu bym na koncerta waszego się wybrała, tak normalnie, czyli za barierką a nie przed.
Aki stanął przed mele i podał jej kamerę.
- Tam w loży miałyście siedzieć, no ale luz, będziesz biegać przed za barieką, po sceniez kamerą, może być?? – pow. Aki
- A ja?? – szybko dodała Karo.
- O ile wiem – podszedł Lauri. To podczas wywiadu mówiliśmy, że jest z nami zastępna menadżera, wiec ty odwalasz rolę menadżera, te same babki będą co z nami przeprowadzały wywiad.
- No i – pow. Karo
- No i będziesz tam z nimi w loży siedzieć. – dokończył szybko Lauri.
- Czyli mele to prywatny kamerzysta a ja menadżer?? – zap się Karo
- No coś w tym stylu – pow Eero – ok., panowie, teraz godzinka próby i trza się szykować. Krzysiu mogę kostkę, bo mnie się złamała a ni….(…).

( a ni...co?! [hahaha] musiałas w pół słowa przerwać? normalnie zamorduje [hahaha])

a może -zaczeła karo-jak się sprawdze w roli zastępczego menagera to potem będe tym własciwym? -pusciła oko Wink

pomyslimy-powiedział lauri Wink

zostało 30min to koncetu. sala pomału się zapełniała po brzegi. karo z mele latały jeszcze za kulisami. podpatrywały chłopców. lauri ćwiczył głos. eero czytał gazete. aki wymachiwał pałeczkami. pauli brzdąkał na gitarze.

(ehhh..nie mam weny)

- Karo tam na góre idz... a ty mele trzymaj to swoje cacko. - pow. Lauri kiedy Kamasutra wchodziła ze sceny.
- Wow, podbalo mi się - pow. Lauri - ok wy wypoczywać, a teraz my.
Karo weszła na loże
- ale mam widoki - pow sama do siebie.
Mele zeszła pod scene i staneła między ochroniarzami.
Na scene wbiegł Lauri

( chyba schodziła a nie wchodziła ze sceny [hahaha] wy wypoczywać, my grać [hahaha] fajnie to brzmi [hahaha])

po nim aki, pauli i eero. rozległ się niesamowity pisk.
mele i karo musiały az uszy zatkać.
karo się wygodnie usadowiła w lozy i siedziała.
"nie posiedzie tu długo. ci ludzie jacys nieruchawi -pomyslała i popatrzyła na dziennikarzy- przy następnej piosence schodze i ide za scene"
mele szlała z kamerą pod sceną. filmowała raz chłopaków raz fanki.

nagle strzelił jej do głowy idiotyczny pomysł...

"a gdyby tak na scenie a nie pod scena ich nagrywać?? hmmmmm"

3 piosenka. karo tak jak obiecała zeszła z lozy wpierw przeprosiwszy dziennikarzy i ruszyła ku scenie a raczej ku kulisom.
za kulisami wpadła na mele
karo, bo ja sobie pomyslałam, ze mogłabym ich tez na scenie filmowac-powiedziała
cóż. uważam, ze nie jest to najlepszy pomysł.-odpowiedziała
dlaczego?
zobacz. scena nie jest największa. oni sami ledwo co się ruszają. lauri nie może poszaleć. poza tym jest tam dużo kabli, potkniesz się. albo co gorsza wpadniesz na któregoś z chłopaków.
oj, karo.
nie marudź. nie ma dyskusji. ja tu teraz rządze Mr. Green

([hahaha])

ale karo... propozycja z wpadaniem na chłopaków jest całkiem całkiem... - mele już nie usluchala do końca tylko wleciała na scene... i jak to Karo zapowiedziala, wpadła na Pauliego...
Lauri zauwazył to zbliżenia, a akurat zaczynali piosenkę wiec ładnie powiedział.
- Oto mele... nasza kamerzystka, kóra kręci material do naszego nowego DVD.
Lauri podał mele mikrofon, a ta powiedziała
- Naprawdę?? - Lauri strzelił buraka, i zaraz zabrał dziewczynie mikrofon.
Mele spojrzał się ma Akiego i... i staneła za jego plecami.
- TERAZ WAS BĘDĘ OD TYŁU NAGRYWAĆ - wykrzykneła. Lauri to powtórzył jak i powiedział, że to znajdzie sią na DVD... fani zaczeli krzyczeć
-YEEEEESSSSSSSSS

DZIEKI! WIELKIE DZIEKI! DO ZOBACZENIA! -krzyczał lauri po skonczonym koncercie.
karo juz czekala na nich w garderobie wyraznie wkurzona ze mele zignorowala to co do niej powiedziala. stała zwrócona do okna i tupała noga. chłopcy i mele weszli.
karo co ci sie stało? czemu taka wkurzona? -zapytala mele.
ja? wkurzona?
no przeciez widze jak ci noga lata -wskalała mele
bo cie prosiłam zebys nie wchodziła na scene, tak? nie lubie jak ktos mnie ignoruje.
oj, przepraszam-szturchneła ją mele-ale nagranie jest świetne Wink

karo popatrzyła się na nią-tak, to Ci musze przynać. nawet nieźle ci to wyszło usmiech

GRUPOWE CIASKANIE! -krzyknał pauli
i tak stali na srodku garderoby i sie ciaskali

[hahaha]

([hahaha])

- Mele, ale to jest dobry pomysł, żebyś nas bagrywała, powaznie fajno ci to wyszło.
Mele się wyszczerzyła.
- To dajcie kasety, to będe nagrywac... jak ja lubię z kamerą latać... oj jak....

Weszli chlopcy z Kamasutry
- o a czy ta nazwa nie jest fajna - pow, mele
- jaka - zapytal sie pauli
- No...kamasutra - pow mele
na to Karo

(jak ja lubie jak mi odpowiadas zz tą kamasutrą [hahaha])

nom..kamasutra jest prawie jak joga-popatrzyła sie na eera i rozesmiała.
ale dostała lekkiego bęcka od eera.
no to moze -zwrocil sie lauri do karo i mele-przedstawimy wam chłopaków.
ja..ja..ja już ich znam-zaczerwienila sie mele
ale ja nie! -rzuciła karo-słucham Wink

*10 min później*
karo?-zaczał aki-gdzie mamy to afterparty?
czemu mnie pytasz?
bo zastępujesz naszego menagera?
eee...fakt. poczekaj-wyciągneła z torebki nootebooka z ktorym nigdy sie nie rozstaje- Klub Chiqiuta.
mam nadzieje, ze to nie TAKI klub jak poprzednio-zwrocila sie do niej mele
nie boj sie. pojechalam tam i wszystko sprawdziłam. to zaden burdel Wink

chłopcy z Kamasutry dziwnie się patrzyli.

- panowie nie ptrzcie się tak dziwnie... tylko ten tego, zbiramy sie i wszyscy jedziemy... trza uczcić moja nową pracę - pow mele i objeła dwóch chłopaków z kamasutry.
- jak za dawnych starych czasów - pow. Alex
- o własnie - pow mele.

*w taxi*
Mele jak to jest... jak ty ich znasz - zap Lauri który się gniotł z Karo, Eero, Aki z tyłu taksówki, mele siedziała z przodu na kolanach Pauliego (druga taksówka trafiła pod władanie Kamasutry)
- No bo z Damienam i Krzyśkiem do liceum chodziłam, z Krzyśkiem jeszcze do podstawówki i takie tam. Alex to chłopak mojej kolezanki, tylko tego wokaliste pierwy raz widze... ale ładny chłopak.
No ładny - pow. Pauli.
wszyscy wybuchneli śmiechem.

w klubie
- ty menadzer - pow. mele do karo
- co?
- ten tego... a te pół nagie panie, to fanki, czy znowu to samo??
- tooo... mają być fanki.
- hmmmm... i co ty chcesz mi powiedzieć, ze ja ma pozwolić na to, żeby Aki, Lauri i Pauli, podpisywali im się na biuscie ta??
Karo spojrzała na chłopaków.
- Ale je to załatwie - mele jak powiedziała tak uczynila.
- Przepraszam... ale ja jestem kamerzysta... i chciałabym nagrać twarze jak to panowie podpisują się - i mele odepchnała jedna z fanek - Karo 1:0 dla mnie - i dalej nagrywała.
- Tak trzymaj - krzykneła Karo, odbierając szamoana od Krzyśka.

wiesz mele-karo szpetała jej do ucha podczas gdy dziewcze filmowało-zawsze jako menager moge im powiedzieć ze zostana wyproszone jesli sie nie ubiorą odpowiednio Mr. Green

mele szatansko uśmiechneła sie do karo. a ta jak powiedziala tak zrobila. podeszła do grupki dziewczyn i powiedziala to co mele. nie mineło 5min wszystkie miały na sobie koszulki.
karo z mele przybiły "5" i pokazały chłopakom język.

*10min poxniej*
karo dzielnie pełniła funkcje menagera. zastępczego bo zastępczego ale jednak Mr. Green

znów podeszła do dziewczyn "bardzo was przepraszamy, ale chłopcy muszą już iść" delikanie odsuneła fanki od lauriego, pociągneła go za ręke. dała znać mele i reszcie chłopakom.
i znikneli.

(mrałłłłłłłłłł.... zniekneli [hahaha])

PO AFTERPARTY
- mam pomysła.
- Ty masz zawsze pomysły - pow. Karo.
- skoro chłopacy z kamasutry pojechali. To moze sobie zrobuimy taki Argentyński spacer w 6?? - pow. mele i wymieniła kasete.
- A jak wygląda argentyński spacer - zap. Aki
- No tak jak polski - pow. mele
- A jak wygląda polski - zap pauli
- tak jak fiński?? - zap sie sama siebie mele
- No niech ci bedzie... ale nie uwarzasz że tego filmowania starczy - pow Lauri odbiajac mele kamera.
- niiieeee.... no to własnie był mój pomysł... zeby sie tak przejśc a ja bym was nagrywała.
- tak jak idziemy slalomem tak- zap sie pauli
- jakim slalom... - mele nie zdayzla powiedziec, bo już Pauli wisiał na słupie

[hahaha]

Hairy Boy! -krzyknał aki-nic ci nie jest? - i podbiegł do niego.
nie e -pauli ze smiechu dostał czkawki.
mele podbiegła do akiego zeby pomóc mu podnosic pauliego.
karo i lauri grzali się ( wiem wiem denne, ale nie moge sie powstrzymać [hahaha])
nagle z oddali ktoś wołał : MELE! MELE! POCZEKAJCIE!
to był krzysiek.

( masz swojego chrisa [hahaha])

(oj dziekuje [hahaha][hahaha], a co z eero?? [hahaha])

- Taaaa - mele spojrzała na krzyśka... puściła Pauliego ktory juz prawie, prawie był wstanięty. Eero wkroczył do akcji.
- Mele może ty pomów w końcu z Krzyśkiem - pow. Karo.
- JAAA?? - zdziwiła się dziewczyna.
- A co niby ja - pow Lauri wymieniając rękę do grzania (bo ja nie wiem jak się grzealiście [hahaha])
- A chcesz?? - pow. zrezygnowana mele i skierowała się w stronę pana K. - Lintu możesz iść. - odwróciła się do Lauriego. Aki upuścił znowu Pauliego
- Nie no dzieki... kochany jeteś dzieki...

(Karo pomóż mi stworzyc romansa [hahaha]... bo ty dobra w tym... w grzaniu [hahaha])

(eero stał i się na to wszytko patrzył [hahaha])

eee...sorry pauli...-aki podniósł pauliego "odprowadzając" mele wzrokiem.
stary? -eero poklepał go po plecach-dobrze sie czujesz.
yyy...nie...nie bardzo...ide tam na ławkę usiąść.

tymczasem mele stała i rozmawiala z krzyskiem
krzysiek. czego ty jeszcze ode mnie chcesz?
m..m..mele..j..j.jja..-z nerów zaczał sie jąkąc
taaaaaak?
noooo...ja cie tego...nadal kocham..

dziewczyne zatkało. popatrzyla sie na akiego siedzącego samotnie na ławce i na krzyska klęczącego przed nią.
mele...wyjdziesz za mnie? -wydusił
ZE CO?! -wykrzykneła mu prosto w twarz-wybacz, ale ty chyba oszalałeś. ja jestem za młoda na ślub. ja chce się bawić. a nie ustatkować i wpaść w pieluchy i kaszki dla dzieci.
czyli to znaczy nie? -rżnął głupa krzysiek.
mele ręce opadły. odwróciła się. i poszła w kierunku akiego.[/img]

ale do niego nie doszła... popatrzyła się na Krzyśka, popatrzyła się na Akiego, potem na cała grupkę ludu.
- A JA MIAŁAM BYĆ TYLKO KAMERZYSTĄ A NIE TWOJĄ ŻONĄ. - wykrzykneła na głos. - Daj mi pomyśleć - pow. - a teraz prosze już jedź.
Mele podeszła do 5 osób, powoli chowała kamerę, nikt się nie odezwał. Pauli macał się po głowię, Aki odwrócił się plecami do mele, Eero wbił wzrok w Karo, Karo i Lauri bacznie obserwowali mele której sie ręce strasznie, ale to strasznie trzęsły
Karo zaczeła rozmowę
- WIdziałam ci jak witki ci opadły - pow. po polsku do mele.
- Tobie też by opadły, gdyby ci się krzysiek oświadczył.

przeciez na każdego kiedyś przyjdzie pora, prawda lauri Wink

-szturchneła go karo
prawda Wink

poza tym oświadczyny to nie koniec świata. zawsze mozna powiedzieć "NIE" i tego co słyszałam i większość, powiedziałaś "NIE" więc nie panikuj- powiedziala karo do mele- no dobra, a teraz podnosimy tyłki i idziemy stąd. zimno mi.
gdzie chcesz iść? -zapytala sie mele
no nie wiem...moze do kina? -zaproponowała karo
ja nie ide-rzucił aki, potem pauli, eero i mele
phi! -fukneła karo-pojde sama.
poczekaj...-powiedzial lauri- ide z tobą.

- ja idę do holetu, pakuję się i lecą do Polski - pow mele

([hahaha] nie przemęczyłaś się? [hahaha])

nie pieprz głupot! -powiedziała karo- sorry, ale przesadzasz. lepiej zapomnij o krzysku i tej całej sprawie. nie warto. poza tym dziwie ci się ze w ogóle chcialaś z nim gadać po tym co w polsce ci zrobił. jakby mi coś takiego wykręcił dostałby kopa z pół obrotu i po sprawie.